Kiedyś była zakonnicą. Dziś zrzuciła habit, zdradzając sekrety zakonnego życia: "zarabialiśmy głównie na darowiznach"

Amerykańska zakonnica postanowiła zrzucić habit, założyć rodzinę i konto na TikToku. Co jakiś czas nagrywa filmiki, w których zdradza intrygujące smaczki dotyczące jej "poprzedniego" życia. Teraz poruszyła kwestię zarobków w klasztorze. Jej fani znów mogą być zaskoczeni.

Pochodząca z Pensylwanii w USA Carrie Eileen Chuff wstąpiła do zakonu w wieku 18 lat. Zaledwie sześć lat później postanowiła zmienić swoje życie - została mężatką oraz matką sześciorga dzieci. Od pewnego czasu jest również popularną postacią na TikToku, gdzie opowiada o swojej przeszłości związanej z amerykańskim klasztorem

Zobacz wideo "Benedetta" - film o XVII-wiecznej zakonnicy zakochującej się w nowicjuszce wzbudza kontrowersje [ZWIASTUN]

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Odeszła z klasztoru i została matką. Teraz opowiada o ciemnych stronach zakonu

TikTok to miejsce, w którym można znaleźć wiele ciekawych informacji oraz historii ludzi z całego świata. Carrie Eileen Chuff z powodzeniem prowadzi tam konto, dzięki któremu uzbierała już sporą rzeszę fanów. Ostatnio postanowiła uchylić rąbka tajemnicy dotyczącego życia w klasztorze. Zdradziła, w jaki sposób zakonnice "zarabiają" na swoje utrzymanie

To kwestia indywidualna każdego klasztoru. Niektóre z zakonnic zatrudniają się jako nauczycielki lub pielęgniarki i dostają za tę pracę pieniądze. Wypłatę zabierają zarządzający klasztorem. Najczęściej wykorzystują zdolności rzemieślnicze i artystyczne do wytwarzania różnych produktów na sprzedaż

- tłumaczy na nagraniu. Okazuje się, że wiele zakonnic decyduje się na sprzedaż własnoręcznie wytworzonych dzieł. Jednak największym dochodem klasztoru, w którym przebywała, są datki od wiernych oraz różnych instytucji 

Zarabialiśmy głównie na darowiznach. Organizowaliśmy także rekolekcje i z tego otrzymywaliśmy najwięcej pieniędzy

- podsumowała. 

Życie w klasztorze nie jest łatwe. Panują tam surowe zasady 

Carrie Eileen Chuff już nieraz wspominała, iż życie zakonnic w klasztorach nie jest najprostsze. Nie mają one kontaktu ze światem zewnętrznym, a do tego są poddawane ciągłej kontroli. Za wszelkie przewinienia dostają kary, a prezenty, które otrzymują od bliskich, muszą przekazywać tzw. siostrze przełożonej. Ich pokoje są wielokrotnie przeszukiwane w celu znalezienia rzeczy, którymi, zgodnie z obowiązującymi zasadami, nie powinny dysponować. Ponadto sprawdza się także ich bieliznę oraz ingeruje w używanie przedmiotów, takich jak np. tampony, które w klasztorze są oficjalnie zakazane. Tego typu wypowiedzi powodują dużą burzę w internecie. Użytkownicy TikToka masowo komentują filmy, twierdząc, iż rygor panujący w klasztorach może negatywnie wpływać na dobre imię wiary

Więcej o: