Widzowie telewizji otrzymują w ostatnim czasie wiele zaskakujących informacji o kończących się programach lub ich wstrzymaniu. Jakiś czas temu do mediów wpłynęła wiadomość, że kolejne uwielbiane przez Polaków show nie pojawi się w tym roku na ekranach telewizorów. Zaplanowane nagrania do programu "Taniec z Gwiazdami" zostają wstrzymane. Co jest powodem? Czy widzowie zobaczą jeszcze znanych celebrytów na parkiecie?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
O tym kto wystąpi w kolejnej edycji programu "Taniec z Gwiazdami" było głośno już w ostatnich tygodniach. Jak się okazuje, wszystkie doniesienia nie były do końca zgodne z prawdą, ponieważ w tym roku nie obejrzymy już tanecznego show. Edward Miszczak to dyrektor programowy Polsatu, który co jakiś czas wstrzymuje nagrania niektórych programów, a wtedy przechodzą one tzw. rewolucję. Media podają, że chęć odświeżenia "Tańca z Gwiazdami" przez Miszczaka i ekipę oraz dopięcia wszystkiego na ostatni guzik jest powodem zawieszenia emisji. Jesienna ramówka bez tanecznych występów smuci widzów, jednak czy w kolejnym roku możemy spodziewać się nowego sezonu?
Wiele osób zastanawia się, czy takie kroki podjęte przez Miszczaka zwiastują nadejście nowego sezonu w przyszłości. Sami interesujący uczestnicy, którzy mieli wziąć udział w show, według Edwarda Miszczaka nie wystarczą, ponieważ program potrzebuje odnowy, aby nadal mógł zachwycać i zaskakiwać widzów oraz uczestników. Na ten moment nie ma oficjalnej informacji o tym, czy w wiosennej ramówce 2024 będzie taneczne show. Według informatora Pudelka, który jest pracownikiem Polsatu, "Tańca z Gwiazdami" nie zobaczymy w tym roku wcale. Jednak tysiące widzów trzyma bardzo mocno kciuki, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i już wiosną 2024 będą mieli okazje znowu cieszyć się widowiskiem.
Może Cię zainteresować:
-Miesięczne zarobki na Instagramie to kosmos. Na konta niektórych influencerów wpływają sześciocyfrowe kwoty
-Już nie tylko pouczenie. Za łamanie tych zasad w polskich górach grożą bardzo wysokie kary
-Rząd wprowadza nowy podatek. Polacy muszą przygotować się na to, że w tych miejscach zapłacą więcej