Kupił truskawki, został oszukany. Youtuber przestrzega przed sprzedawcami owoców na straganach

Sezon na truskawki w pełni a od sprzedawcy z niewielkimi stoiskami niemal czają się na każdym rogu ulicy. Każdy chce podczas sezonu napawać się pysznym smakiem, kupując je od lokalnych sprzedawców. Niestety, jak się okazuje trzeba uważać.

Popularny youtuber Dymitr Błaszczyk, który prowadzi kanał na YouTube "Sprawdzam, jak" z ponad milionem subskrypcji, opublikował ostatnio film, na którym sprawdza uczciwość polskich sprzedawców truskawek. 

Zobacz wideo Placuszki jogurtowe z truskawkami

Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl 

Najpierw zajęła się sprawą Olsztyńska straż miejska. Sprawdzali legalizację wag 

Co podczas swoich "badań" odkrył youtuber? 19. maja strażnicy postanowili przeprowadzić kontrole legalizacji wag, z których korzystają podczas sprzedaży owoców i warzyw sezonowych. Według prawa każda waga powinna mieć tabliczkę znamionową oraz legalizację. Niedopilnowanie takich spraw jest wykroczeniem objętym artykułem prawnym. 

Art. 26. [Kara grzywny] 1 pkt 2 Kto wbrew przepisom ustawy: wprowadza do obrotu lub użytkowania, stosuje bądź przechowuje w stanie gotowości do użycia przyrządy pomiarowe, podlegające prawnej kontroli metrologicznej, bez wymaganych dowodów tej kontroli lub niespełniające wymagań

Podczas kontroli dwa stoiska nie spełniało wymagań, więc wyciągnięto z nich konsekwencje karne. 

Kupił na 5 stanowiskach po 1 kg truskawek. Wszystko, aby uczulić swoich widzów na oszustwa 

Zainteresowany youtuber znalazł artykuł, dotyczący miejscowości, w której mieszka, więc postanowił sprawdzić to na własną rękę. Podjechał do pięciu stanowisk, prosząc konkretnie o 1 kg truskawek, po czym udał się do swojego mieszkania, wyciągnął wagę i zaczął sprawdzać uczciwość sprzedawców. 
Jeden z nich podczas sprzedaży miał całkowicie schowaną wagę. Podczas ważenia okazało się, że trzy opakowania truskawek posiadały nawet kilka truskawek więcej, niż zamierzone, co było pozytywnie odebrane przez youtubera. Pozostałe dwa woreczki z truskawkami okazały się być zaniżone wagowo. 
Jedna torebka ważyła 960 g, czyli brakowało aż 40 g truskawek. Według niego jedna truskawka powinna ważyć ok. 5 g, więc brakowało co najmniej kilka truskawek w woreczku. Na sam koniec zostawił torebkę od sprzedawcy, który miał schowaną wagę. Po zważeniu okazało się, że w siatce znajdowało się tylko 714 gramów. Skomentował to bardzo wymownie: 

To jest kosmiczna różnica! I to jest właśnie to, na co chciałem was uwrażliwić w tym filmie, żebyśmy naprawdę to sprawdzili. 300 gramów? To jest jawne oszustwo!
 

Może Ci się też spodobać: 
- Sprzedawała ubranka dla dzieci, straciła 2 tys. złotych. Wszystko przez jedno kliknięcie
- Dostała maila od szefa z poleceniem wykonania przelewu. W tle policja i kilkanaście tysięcy złotych
- Od tych numerów telefonów nigdy nie odbieraj. Możesz stracić mnóstwo nerwów i sporo pieniędzy

Więcej o: