W ostatnich dniach, a nawet miesiącach, dość głośno jest o Caroline Derpienski, która potrafi wywołać niemałe zamieszanie. W jedno z nich została wciągnięta Aneta Kurp, która brała udział w programie "Żony Miami". Celebrytka postanowiła utrzeć nosa nie tylko Caroline, ale także wszystkim hejterom. To, co pokazała na relacji na social mediach, może was zaskoczyć.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Aneta Kurp to influencerka, która sławę uzyskała głównie za sprawą programu "Żony Miami''. Kobieta jest partnerką 71-letniego miliardera George'a Wallnera. W show widzowie mogli ją poznać jako osobę, dla której pieniądze nie są najważniejsze, ale lubi je mieć i wydawać, tym bardziej że - jak twierdzi - przeszła ciężką drogę, aby znaleźć się w miejscu, w którym jest aktualnie. Kobieta jakiś czas temu zaszła za skórę innej celebrytce - Caroline Derpienski.
"Żona Miami" twierdzi, że Caroline wykupuje najtańsze miejsca w trakcie Formuły 1, co nie zdarza się miliarderom. Aneta nie rozumie także stylu bycia Caroline oraz tego, że zamerykanizowała sobie imię i nazwisko. Według Kurp na eventy, o których Caroline często mówi w wywiadach, może pójść sobie każdy i wcale nie jest to nic wielkiego. Te wszystkie przytyki sprawiły, że Derpienski nie pozostawiła całej sprawy bez komentarza i pokazała na swoim Instagramie zdjęcia Anety Kurp, na których nie wygląda tak korzystanie, jak na social mediach. A co zrobiła z tym "Żona Miami"?
Zdjęcia, które opublikowała Caroline, Aneta Kurp po prostu wyśmiała i twierdzi, że zostały tam użyte filtry, które ją postarzyły. Wiele osób nie wierzy w styl życia i ilość posiadanych pieniędzy przez Anetę, a kłótnia z Caroline Derpienski sprawiła, że postanowiła ona utrzeć nosa wszystkim niedowiarkom, hejterom oraz oczywiście samej Caroline. Na jednej z relacji pokazała swoje rachunki z wakacji na Mykonos w Grecji. Okazuje się, że kobieta do tej pory wydała ponad 100 tysięcy dolarów za urlop, z którego jeszcze nie wróciła, więc z pewnością kwota ta znacznie się powiększy. Co na to Caroline? Na ten moment nie wypowiedziała się w tym temacie, jednak z pewnością już niebawem dowiemy się czegoś nowego.