Courtney i Oliver Brooksowie, świeżo upieczeni rodzice z Kent w Anglii, mieli trudności z wyborem imienia dla syna. Mimo długich rozmyślań nie mogli się zdecydować i wybrać tego, które najbardziej im pasuje. Wtedy wpadli na niecodzienny pomysł. Postanowili oddać wybór swojemu psu Gusowi.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
29-letnia Courtney Brooks oraz jej 30-letni mąż Oliver przez bardzo długi czas nie potrafili się zdecydować, które z trzech wybranych wcześniej imion nadać swojemu nowo narodzonemu dziecku. Para poznała się na profilu randkowym w grudniu 2019 roku i szybko przypadła sobie do gustu. W 2021 roku do ich dwuosobowego teamu dołączył pies Gus, a we wrześniu rok później postanowili się pobrać. Niedługo później dowiedzieli się, że ich rodzina znów się powiększy. Jak się okazało, ich pierwszym dzieckiem miał być chłopiec. Od tamtej pory wahali się między imionami Casey, Brody i Jaxon, ale nie byli w stanie wybrać jednego. Wtedy wpadli na pomysł, aby o pomoc w wyborze imienia dla chłopca poprosić swojego psa.
Gus jest starszym "bratem" dla naszego dziecka, dlatego stwierdziliśmy, że pozwolimy mu wybrać imię dla synka.
– zdradziła Courtney w swoich social mediach. To, w jaki sposób postanowili to zrobić, okazało się bardzo pomysłowe, ale co lepsze — doskonale zadziałało.
Aby "zapytać" swojego czworonoga o zdanie, para przygotowała trzy piłeczki tenisowe, a na każdej z nich zapisała jedno z wybranych, ulubionych imion. Następnie Courtney, Olivier i Gus poszli do parku na spacer. Tam małżeństwo rzuciło jednocześnie trzy piłki, a Gus szybko pobiegł, rzecz jasna, tylko za jedną z nich. Równie szybko piesek powrócił do właścicieli, niosąc w pyszczku "wybraną" zabawkę. Ku uciesze mamy, pupil pochwycił piłkę z imieniem Brody, na które najbardziej liczyła. Oficjalnie imię zostało nadane dziecku w dniu, gdy przyszedł na świat 5 lipca.
Gdy tylko zobaczyłam mojego syna, spojrzałem na Olivera i powiedziałam do niego: "To Brody".
- wspomina Courtney. Zdaniem pary Gus jest „bardzo mądrym psem" i już bardzo wcześnie wiedział, że jego właścicielka była w ciąży.
Pewnej nocy leżałam na łóżku, a Gus przytulił się do mnie i położył łeb na moim brzuchu. Dziecko w środku zaczęło wręcz wariować.
- śmieje się młoda mama. Teraz piesek otacza opieką dziecko pary i chętnie z nim przebywa. Właściciele nazywają go pieszczotliwie "starszym bratem" Brody'ego.