Antek Królikowski i Joanna Opozda rozstali się w atmosferze skandalu. Aktor zostawił żonę niedługo przed przyjściem ich syna Vincenta na świat. Para nie raz przechodziła burzliwe rozstania, ale teraz toczy się prawdziwa wojna. W międzyczasie celebryta kłócił się z byłą żoną o alimenty, został zatrzymany za jazdę samochodem pod wpływem substancji psychoaktywnej, a teraz uchyla się od ojcowskiego obowiązku.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Joanna Opozda na swoim Instagramie od dłuższego czasu porusza ważny problem alimenciarzy w Polsce. W naszym kraju jest ponad milion ojców, którzy nie płacą na swoje własne dzieci. Aktorka podkreśla, że alimenty, to nie są prezenty, a rodzicielski obowiązek. Rzecz jasna, do tej grupy należy jej były mąż, Antek Królikowski, który mimo posiadania sporych pieniędzy wciąż wykręca się przed płaceniem na swojego syna, Vincenta. Joanna doniosła także, że aktor przelał wszystkie swoje oszczędności na zagraniczne konto, a dochody z pracy w teatrze "Tu i Teraz" wpływają na konto jego nowej partnerki. Pracodawca postanowił obronić Królikowskiego, choć oficjalne oświadczenie nie przekonało sporej ilości osób. Teatr zarzeka się bowiem, że Antoni, póki co nie otrzymał żadnego wynagrodzenia. Post na Instagramie skomentowała między innymi aktywistka, Maja Staśko, zwracając uwagę na nieścisłości.
Czy próby do spektaklu to nie jest praca? I czy przed ich rozpoczęciem nie podpisuje się umowy - by obydwie strony znały warunki i zasady pracy - a nie po tym, jak ta praca już trwa? Bardzo dziwnie to wygląda z perspektywy pracowniczej (o etycznej nie wspominając)...
- zasugerowała, jakoby teatr miał mijać się z prawdą. Kwestia wynagrodzenia nie ma jednak większego znaczenia. Zdaniem pewnej adwokatki, która na łamach Plotka postanowiła doradzić Opozdzie. Królikowskiego, tak czy inaczej, czekają konsekwencje.
Adwokatka Katarzyna Stankiewicz opisała dla Plotka, co może zrobić Joanna Opozda, by uzyskać zaległe alimenty. Przede wszystkim zaproponowała pomoc komornika oraz zdradziła, jakie konsekwencje czekają Królikowskiego.
W sytuacji, gdy egzekucja okaże się bezskuteczna, należy złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa – na policji lub w prokuraturze. (...) Osoba, która nie uiściła co najmniej trzech rat alimentacyjnych, dopuszcza się przestępstwa stypizowanego w art. 209 kodeksu karnego.
- doradziła Stankiewicz.
Problem niepłacenia alimentów na dziecko można rozwiązać również poprzez złożenie we właściwym sądzie pozwu o przyznanie alimentów od dziadków dziecka, jeżeli posiadają oni stały dochód.
- dodała, podsumowując sprawę. Niestety, jak wiemy, w praktyce często sprawa wygląda zupełnie inaczej. Wielu ojców skutecznie "wymiguje" się od płacenia alimentów na własne dziecko i nie ponoszą z tego względu większych konsekwencji. Miejmy nadzieję, że Joanna Opozda skutecznie nagłośni ten społeczny problem.