Najnowszy odcinek programu "Love Island. Wyspa miłości", zakończył się pożegnaniem aż dwóch par. Uczestnicy musieli spakować walizki i opuścić willę. Nie spodziewali się jednak tego, co stanie się dosłownie chwilę później. Rewelacje z odcinka nie przeszły cicho po sieci. Widzowie mieli dość różniące się opinie na temat powrotu jednej z par.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
"Love Island 8" jest pełne zwrotów akcji. Tym razem willę opuścić musiały, aż dwie pary. Prowadząca Karolina Gilon poinformowała uczestników o zakończeniu głosowania oglądających. Jak wskazały wyniki, największą sympatią na tę chwilę cieszą się Lori i Bartek. Niestety, "nagroda" za zwycięstwo w wyborze nie przypadła im za bardzo do gustu. Islanderzy musieli bowiem wytypować dwa z trzech zagrożonych duetów. W "kręgu ognia" naprzeciw reszty uczestników znaleźli się:
Lori i Bartek zdecydowali, że z "Wyspy miłości" odejść będą musieli Albert z Karoliną oraz Wiktoria z Łukaszem. Kiedy wszyscy myśleli, że to koniec, Gilon przerwała pożegnanie bohaterów i zapowiedziała, że... czas na kolejne głosowanie. Widzowie dostali możliwość ocalenia jednej uczestniczki i jednego uczestnika. Na wyniki nie trzeba było długo czekać. Zaledwie pół godziny później podczas spotkania live ogłoszono, że najwięcej głosów otrzymali Karolina i Albert. Dzięki temu dostali możliwość powrotu do willi.
Taka sytuacja nigdy wcześniej w historii programu nie miała miejsca. Sama idea bardzo spodobała się odbiorcom, jednak wyniki głosowania już nie bardzo. Niektórzy fani programu są zdania, że lepszym rozwiązaniem byłby jednak powrót do programu Wiktorii i Łukasza. W komentarzach pisali:
Byłam za Wiktorią i Łukaszem, bo jednak przyjechali po miłość, no cóż, ale musi się dziać, a widzowie głosują, by coś się działo i nie było nudno
To chyba jakiś żart
A niby z kimś tę szansę wykorzystają? Oni nie szukają miłości, tylko zabawy, zabierają szansę innym. Produkcja ich przywróciła dla oglądalności
Z drugiej strony jednak nie zabrakło głosów cieszących się z takiego właśnie obrotu spraw. Karolina i Albert wrócą na "Love Island". Tam czekać ich będzie Casa Amor - kolejny etap programu. To nie tylko moment próby dla już powstałych par, ale również szansa na poznanie nowych osób. Czas pokaże, jak potoczą się dalej losy uczestników.