Wiktoria Gąsiewska to aktorka dobrze znana z takich produkcji, jak „Jasminum" i „Katyń", serialu „Rodzinka.pl", czy z głośnego swego czasu horroru „W lesie dziś nie zaśnie nikt". Celebrytka doskonale odnajduje się również w teatrze oraz social mediach, gdzie często dzieli się z fanami kadrami z życia zawodowego i prywatnego. Niedawno opublikowała zaskakującą metamorfozę.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
24-letnia aktorka chętnie dzieli się z fanami przeróżnymi kadrami z życia prywatnego oraz zawodowego na swoim Instagramie. Tym razem jednak Wiktoria Gąsiewska postanowiła wyjątkowo zaskoczyć internautów. Na co dzień nosi bowiem burzę kasztanowych loków, ewentualnie brązowe lub miedziane kosmyki upięte w koczek, ale w takim wydaniu jeszcze nikt jej nie widział. Celebrytka postanowiła wziąć udział w pewnym trendzie, który w ostatnich dniach mocno zyskał na popularności. Chodzi o Yearbook Challenge, który ostatnimi czasy przejmuje TikToka i Instagrama. Wzięło w nim udział już cała masa użytkowników i użytkowniczek, a w tym wiele celebrytów. Założenie jest proste: do specjalnej aplikacji przesyłamy kilka selfie, a sztuczna inteligencja tworzy zdjęcia przypominające amerykański album szkolny z lat 90. Dzięki temu możemy szybko przenieść się w czasie i zobacz, jak byśmy wyglądali, gdybyśmy uczęszczali wtedy do college'u. Na jednym z kadrów Wiktoria Gąsiewska ma zupełnie inną fryzurę. Po jasnych włosach nie ma śladu. Aktorka została pełnoprawną brunetką, zaskakując wielbicieli.
Aktorka, korzystając ze sztucznej inteligencji, wygenerowała zdjęcia niczym z dawnego amerykańskiego albumu szkolnego, a na każdym z nich wygląda niezwykle stylowo. Pewna fotografia przyciąga jednak wzrok bardziej niż inne, gdyż Wiktoria Gąsiewska ma na niej zupełnie czarne włosy. Fani nie mogli powstrzymać się od komentarzy.
W czarnych włosach sztos!
Aż się nie spodziewałam, że czarne włosy takie wow!
Ale pięknie w czarnych włosach!
- jak widać, wiele osób zwróciło uwagę na odmienioną fryzurę aktorki i zgodnie przyznali, że wygląda w nich niesamowicie. Czy pochwały zmotywują celebrytkę do prawdziwej metamorfozy? Być może niedługo zobaczymy Gąsiewską jako rzeczywistą brunetkę. Póki co jednak się na to nie zapowiada, a sama aktorka jest rozbawiona wynikami, jakie otrzymała z aplikacji do edytowania zdjęć.
Nie powiem, żebym była jakoś mega zadowolona z wydania na to 30 złotych, ale co się pośmiałam to moje.
- podsumowała całe zamieszanie pod postem.