W pewnym wieku kondycja włosów słabnie, stają się kruche i łamliwe. Z tego powodu wiele kobiet po 40. roku życia decyduje się na bardzo krótkie fryzury które ukrywają wszelkie niedoskonałości i są o wiele łatwiejsze w układaniu. Ponadto wiosną i latem długie pasma bywają niewygodne, dlatego radykalne cięcie może okazać się wybawieniem. Jeśli nie masz pomysłu na metamorfozę, sprawdź nasze propozycje dla dojrzałych pań.
Krótkie fryzury są przede wszystkim bardzo praktyczne. Można je szybko ułożyć, a pielęgnacja nie wymaga skomplikowanych i kosztownych zabiegów. Często też optycznie odmładza, łagodzi rysy twarzy i podkreśla urodę. Z tego powodu wiele kobiet decyduje się na cięcie typu "bombka". Polega ono na mocnym skróceniu pasm z tyłu głowy, pozostawiając przy tym dłuższe kosmyki na przodzie. Przycina się także włosy w okolicy uszu, tworząc przy tym kulistą formę. Taki zabieg sprawia, że fryzura zyskuje na objętości i nie widać zniszczonych końcówek. Istnieje kilka różnych wariantów, zarówno krótszych, jak i dłuższych. Warto zapytać specjalistę, który z nich będzie najbardziej do nas pasował. Jedną z fanek takiego cięcia jest aktorka Kirsten Dunst.
Jeśli szukasz pomysłu na radykalną zmianę, postaw na piórkowe cięcie. To mocne skrócenie włosów do samego karku i jeszcze wyżej. Włosy są cięte taką techniką, by przypominały nieco pióra, jednak nie odstają od głowy w nieładzie, a tworzą spójną całość. Taka fryzura doda każdej kobiecie "pazura", bowiem jest bardzo odważna. Często chodzi w parze z grzywką na boku czesaną po jednej stronie przedziałka. Wówczas końcówki na przodzie są o wiele dłuższe od tyłu. Przez długi czas taką fryzurę prezentowała aktorka Halle Berry. Choć naturalnie jest brunetką, zdecydowała się na bardzo jasne refleksy, dzięki czemu całości przybrała niepowtarzalnego charakteru. Warto zaznaczyć, że piórkowe cięcie świetnie pasuje zarówno do codziennych, jak i wieczorowych kreacji. Jest na tyle wyróżniające się, że nie potrzebuje żadnych dodatków w postaci kapeluszy, spinek czy opasek.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.