Wielu artystów chce, by ich sztuka wywoływała silne emocje, skłaniała do refleksji, a niekiedy też szokowała. Wówczas trzeba jednak mierzyć się z różnymi reakcjami odbiorców, zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi. Właśnie takie emocje towarzyszą teraz internautom po opublikowaniu zaskakującego obrazu z Michałem Szpakiem. Nie byłoby w nim nic kontrowersyjnego, gdyby nie fakt, że artysta został upodobniony do Jezusa.
Krzysztof Powałka to współczesny malarz, tworzący głównie obrazy olejne oraz rysunki. W mediach społecznościowych regularnie publikuje swoje prace, zarówno te realistyczne jak i abstrakcyjne, które bardzo podobają się internautom oraz jego odbiorcom. W ostatnich miesiącach mężczyzna zyskał sporą popularność z uwagi na duże zainteresowanie jego ostatnim dziełem. Był to obraz, do którego zapozował Michał Szpak. Muzyka przedstawiono jednak w zaskakujący sposób, ponieważ do złudzenia przypomina Jezusa. Ma ręce złożone jak do modlitwy, a na głowie koronę cierniową.
Pomysł powstał w połowie 2023 roku, trochę pod wpływem Autoportretów Malczewskiego, a trochę pod wpływem Albrechta D. Prawdę mówiąc myślałem o sobie. Chcąc dodać trochę innego ciężaru w wymowie i idei poprosiłem o pozowanie Michała Szpaka, z którym miałem już kontakt wcześniej. Ucieszyłem się, że się zgodził. Przegadaliśmy później temat, jakie mogą powstać kontrowersje, zgrzyty i niezrozumienie - cóż takie jest malarstwo, albo przynajmniej takie powinno być
- czytamy w opisie pod zdjęciem na Instagramie.
Jak to zwykle bywa w przypadku dzieł nawiązujących do religii, nie obyło się bez kontrowersji. Fakt, że piosenkarz został upodobniony do Jezusa oburzył niektórych wiernych.
Nie wiem czy to bardziej straszne czy smutne. Jezus jest świętością i tyle. Mieszka w każdym z nas, jeśli chcemy, ale to konkretny Bóg, który absolutnie nie ma twarzy Szpaka
Nic mnie w tym obrazie nie zachwyca, jak dla mnie gruba przesada
- czytamy w komentarzach. Dzieło skomentował także pewien duchowny. W rozmowie z portalem ShowNews stwierdził, że jest to profanacja
Obrazy takie jak ten, to profanacja uczuć religijnych. Nie można pewnych rzeczy robić dla sztuki, bo mogą one zostać inaczej odebrane. Autor może się tłumaczyć, że chciał oddać cześć i chwałę Jezusowi. W takim razie radzę odmówić różaniec czy koronkę do Bożego Miłosierdzia, bo to jest oddawanie czci. Można się upodobnić, ale nie przebierać za Chrystusa
- powiedział ksiądz, który nie zdecydował się na opublikowanie swojego nazwiska. Mimo kontrowersji, wielu internautów było pod ogromnym wrażeniem tego obrazu. W komentarzach zostawili masę komplementów oraz uznanie do samego artysty.
Ten obraz jest kwintesencją samego portretowanego. Niedosłowny, pełen symboli i ukrytych znaczeń, które po kolei należy odnajdywać i interpretować, by ujrzeć ukryty sens
Wspaniałe dzieło! Wiadomo spod jakiego pędzla wyszło. Sztos
- czytamy na Instagramie.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.