Prezenter Polsatu Krzysztof Ibisz słynie z niesamowitego szyku, ponadprzeciętnej klasy i niemal idealnej prezencji. Choć dziennikarz stara się nie gromadzić rzeczy i na bieżąco pozbywać się niepotrzebnych, to nie jest w stanie zrobić tego z garniturami. Takiej kolekcji nie powstydziłby się żaden polityk. Mimo wszystko deklaruje, że jest minimalistą.
Krzysztof Ibisz w najnowszej rozmowie z Faktem wyznał jeden ze swoich największych sekretów. Choć prezenter uznaje się za minimalistę, to zrobił jeden wyjątek od reguły. Chodzi o jego kolekcję garniturów. Tych zaś ma ogromną ilość na każdą okazję. Nic dziwnego, że sporo mężczyzn przygląda się mu w mediach społecznościowych, szukając inspiracji na wesela, czy chrzciny. Przez wiele lat swojej telewizyjnej kariery w Polsacie gwiazdor zgromadził tyle strojów, że aż trudno w to uwierzyć. Razem ze swoją młodszą żoną, Joanną, starają się jednak zachować równowagę.
Z Asią jesteśmy minimalistami i staramy się mieć jak najmniej rzeczy, Generalnie co jakiś czas porządkujemy nasze rzeczy, oddajemy je, by ktoś jeszcze raz z nich skorzystał, dajemy im nowe życie. Wyjątkiem są moje garnitury, ale to część mojej pracy. Tak jak lekarz ma swoją torbę lekarską i potrzebny sprzęt, tak ja mam garnitury i koszule.
- mówi Ibisz. Przy okazji dzieli się zawartością swojej szafy. Co ciekawe, pamięta niemal dokładną liczbę każdego z elementu garderoby.
Mam dwa smokingi, garniturów około 15, jeśli dobrze pamiętam, i z 20 koszul białych, takich samych i kilka białych z plisą, i z kołnierzykiem postawionym do muszki. W sumie jest ich chyba 25. Uwielbiam białe koszule, ale teraz jak wracam, w nich do domu od razu zakładam T-shirt, bo jest synek i one od razu są poplamione.
- zdradza celebryta. To jednak jeszcze nie wszystko. Okazuje się, że stacja, dla której pracuje może zapewnić mu drugie tyle eleganckich kreacji.
Jeśli zastanawiamy się nad tym, jaki garnitur wybrać na nadchodzące ważne wydarzenia, wystarczy, że włączymy Polsat i przyjrzymy się, jak wygląda Krzysztof Ibisz. Telewizyjni profesjonalni styliści zawsze dbają o to, by gwiazdor wyglądał modnie i z klasą. Co więcej, każdy strój jest specjalnie do niego dopasowywany.
Mamy w telewizji sprawdzonych stylistów, my ich świetnie znamy, a oni nas. Znają nasze wymiary, ale ja i tak mam zasadę, że przed imprezą, nagraniem, mierzę u siebie w domu około tygodnia wcześniej. Przyjeżdżają do mnie do domu i przymierzamy, by było idealnie.
— wyznaje prezenter podczas dalszej części rozmowy z Faktem. Jak widać, Krzysztof Ibisz na brak pomysłów nie ma co narzekać.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.