Jedno jest pewne Agata Kornhauser-Duda zdecydowanie nie zakochała się w swoim przyszłym mężu od pierwszego wejrzenia. Tak naprawdę potrzebowała dosyć dużo czasu, by w ogóle się do niego przekonać. Choć nie unikała spotkań, to praktycznie zawsze pozostawała niedostępna. Z czasem jednak ich znajomość przerodziła się w miłość, która trwa do teraz.
Andrzej Duda oraz jego żona Agata Kornhauser-Duda są razem już od września 1990 roku. Poznali się w trzeciej klasie liceum, podczas wakacyjnej imprezy urodzinowej w Krakowie, organizowanej przez wspólnego przyjaciela.
Pamiętam, że Andrzej odprowadził wtedy mnie i moją koleżankę do domu.
- zdradziła pierwsza dama na potrzeby gazetki "Twój Prezydent: Andrzej Duda". Jak widać, już wtedy przyszła żona wpadł mu w oko. Niestety nie zadziałało to w drugą stronę. Na początku prezydentowa nie mogła przekonać się do młodego Andrzeja, gdyż było między nimi sporo różnic. On wolał aktywny tryb życia i górskie wycieczki, a ona była typową domatorką. Mimo wszystko nie unikała rozmów i widywania się z kolegą.
Nastąpiły kolejne spotkania — wspólne wyjścia do kina i urządzane wtedy w Pałacu pod Baranami tańce letnie. Oczywiście już bez koleżanki.
- pisała dalej Agata Duda. Co ciekawe, nawet pomimo tego, pierwsza dama była praktycznie niedostępna.
Biografka Agaty Kornhauser-Dudy, autorka Anna Nowak zapisała dokładnie to, co opowiadała jej pierwsza dama. Nie mogło oczywiście zabraknąć wątku początku znajomości z Andrzejem.
Jej nie przyszło to tak łatwo. Na początku była niedostępna, choć nie unikała spotkań z zabiegającym o jej względy kolegą. (...) On się jej niespecjalnie podobał, nie chciała z nim iść na tańce. Kiedy w końcu poszła, wiła się jak piskorz, gdy Andrzej w tańcu, niby to przypadkiem, usiłował przylgnąć ustami do jej szyi, włosów czy policzka.
- przekazała pisarka w książce "Agata Kornhauser-Duda. Pierwsza Dama Rzeczpospolitej". Po czasie jednak zaloty prezydenta zostały docenione, a para wzięła ślub w 1994 roku. Dziś Andrzej Duda nie widzi świata bez Agaty. Mimo to przyznaje, że czasem się kłócą.
Mam wspaniałą, mądrą, bardzo dobrą żonę, którą ogromnie kocham. Jesteśmy normalnym małżeństwem. W małżeństwie są spory o różne kwestie, o wychowanie dzieci, o to, jak się zachować w danym momencie, jeśli chodzi o sprawy domowe, o to, jak wydać domowe pieniądze. Są spory o różne rzeczy i to jest naturalne. Każde z nas ma swoje poglądy na wszystkie sprawy.
- opowiadał w jednym ze starszych wywiadów. Również pierwsza dama dzielnie wspiera męża we wszystkich jego obowiązkach i często wyjeżdża z nim na ważne spotkania.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.