Choć wiele trendów z lat 80. i 90 weszło ponownie w wielki świat mody, ten jeden wciąż pozostawał w tyle. Dziś jednak wiemy już, że projektanci w końcu puścili do niego oczko, zapraszając na wybiegi dedykowane jesieni i zimie 2024. I nie, wcale nie chodzi o kolorowe ortaliony. To dużo bardziej minimalistyczny dodatek, który sprawi, że każda z nas zyska uwielbianą przez artystów figurę zgrabnej klepsydry.
Porzuć myśl o tym, że twoja za duża, męska marynarka pozostanie w topce trendów. Choć wciąż nie odmawiamy jej uroku, miejsce najmodniejszej trafiło do przyrodniej (nie brzydszej) siostry krzyczącej głosem z lat 80. Przeskalowane ramiona, często podbite poduszkami, i mocne wcięcie w talii staną się w tym roku prawdziwymi ambasadorami jesieni, co podkreśliła na wybiegu nawet długo zapomniana marka Michael Kors (btw. to dobra zmiana po czasie niesławy spowodowanej promocją torebek, które każda z nas nosiła w gimnazjum).
Niezwykłe propozycje krojów pojawiły się także na pokazach Jacquemus, Schiaparelli czy duetu Dolce & Gabbana. Każdy dom mody miał na nią swoją własną wizję, a niektóre pokusiły się nawet o rozszerzenie ekspansji wielkich ramion na płaszcze i kurtki. Ale to nie wszystko, bo słowo "marynarka" właśnie zyskało nowego znaczenia.
Mówiąc o tym, że każdy projektant miał swoją własną wizję na dostosowanie się do trendu przeskalowanych ramion, wcale nie chodziło wyłącznie o krój. Dom mody Yves Saint Laurent podszedł o krok dalej, rozszerzając nie tylko wygląd pożądanego nakrycia, ale także jego przeznaczenie. Anthony Vaccarello zaproponował nam model inspirowany latami 80., który nosi się przede wszystkim jako sukienkę. Tak, sukienkę! I na dodatek nie byle jaką, bo okraszoną tajemniczością lekko przydymionych, ciemnych kolorów. Zadbał także o alternatywę dla osób, które lubią łączyć ze sobą trendy, zestawiając szeroki krój z transparentną spódnicą (trend no-pants wciąż ma się dobrze).
Jeśli jednak nowa wersja marynarki na jesień nie przypadła wam do gustu, śpijcie spokojnie. U Max Mary na szczęście wciąż królują klasyczne kroje połączone z bazowymi kolorami, natomiast Coach stawia na smokingi XXL i ciężkie bikery.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.