Szkło to klasyka. I choć może się wydawać nudnym prezentem, uwierzcie mi - dobrze wybrane naczynia potrafią zachwycić każdego. Zwłaszcza gdy wyglądają jak drogie kryształy, a kosztują mniej niż pudełko czekoladek.
Szczęka mi opadła, gdy zobaczyłam te naczynia w gazetce Biedronki. Za niecałe 20 złotych możemy zgarnąć karafkę, która wygląda jak z ekskluzywnego sklepu, komplet czterech szklanek albo dwie spore misy. Na żywo wyglądają jeszcze lepiej niż na zdjęciach, a szlify na szkle robią robotę.
Te naczynia pasują dosłownie wszędzie. Możesz w nich podać zarówno świąteczny kompot, jak i drinki na sylwestra. Na uwagę zasługuje też certyfikat DEKRA - dzięki któremu mamy pewność, że będą naprawdę trwałe.
Jeśli szukasz czegoś naprawdę niebanalnego, zerknij na dzbanek Termisil z podgrzewaczem. Wytrzyma zarówno wrzącą wodę, jak i mrożoną herbatę. Dołączony podgrzewacz ze świeczką to prawdziwy hit -dzięki niemu herbata zachowa wysoką temperaturę nawet po kilku godzinach w tym dzbanku.
Naczynie jest przystosowane by zmieścić każdą zwykłą małą świeczkę (tealight), która kosztuje grosze w sklepach. Szkło jest naprawdę solidne, a dzbanek ma pojemność 1,5 litra - idealne gdy przyjdą goście. Plusem jest też możliwość mycia w zmywarce.
Sinsay wypuścił zestaw czterech dużych filiżanek w cenie jak marzenie - niecałe 6 złotych za sztukę. I nie, to nie są żadne cienkie szklaneczki. Kubki są masywne, z ładnymi tłoczeniami, które nadają im charakteru.
Klienci je uwielbiają - wystarczy poczytać opinie. Większość zachwala nie tylko wygląd, ale też pojemność (420 ml) i solidność wykonania. Świetnie sprawdzą się zarówno do kawy, jak i do deserów. W tej cenie to prawdziwa perełka.