Widzowie ostatniego wydania programu "Pytanie na śniadanie" zwrócili uwagę przede wszystkim na różową satynową spódnicę maxi, którą wybrała Beata Tadla. Połyskująca tkanina i lekko zamaszysty krój nadają stylizacji lekkości. Dziennikarka zestawiła ją z różowym swetrem o ażurowym splocie i krótkich rękawkach. To połączenie faktur i odcieni ton w ton idealnie wpisuje się w trend na monochromatyczność i dominację pastelowych barw. Szykowności dodają czarne szpilki, które podkreślają długość spódnicy, delikatny makijaż i fale w stylu Hollywood.
Moda na satynowe spódnice i tzw. slip skirts wraca jak bumerang, choć nigdy tak naprawdę nie zniknęła. Jak przypominają redaktorki Byrdie, to "ponadczasowy element garderoby, który pozostaje modny niezależnie od trendów". W ostatnich sezonach projektanci odświeżyli klasyczny fason, bawiąc się asymetrycznymi liniami, koronkowymi wstawkami i bogatszymi fakturami, które nadają mu nowoczesnego charakteru. Dziennikarka portalu Wardrobe Oxygen zauważa, że jedwabiste spódnice o kroju bias cut midi stały się fundamentem współczesnej garderoby kapsułowej.
Serwis Who What Wear określa satynową spódnicę mianem "wardrobe staple", czyli elementu obowiązkowego w szafie, a także "polished but never fussy" - dopracowanego, lecz bezpretensjonalnego. Jej największą siłą jest wszechstronność. Z sandałami i topem tworzy lekki, wakacyjny zestaw, natomiast z jedwabną koszulą i mulesami - stylizację wieczorową.
Eksperci mody są zgodni: satynowa spódnica maxi to nowy filar współczesnej garderoby. Jeszcze niedawno traktowana jako ozdobny dodatek, dziś - jak zauważa Glamour - stała się "cichym MVP kapsułowej szafy", noszonym zarówno do biura, jak i na weekendowy brunch. Redaktorki magazynu proponują zestawiać satynową midi z oversize’ową marynarką i bawełnianym t-shirtem, co daje efekt niewymuszonej elegancji. W wersji codziennej spódnica świetnie wygląda z vintage’owym t-shirtem i tzw. "dad sneakers", a dżinsowa kurtka może dodać jej charakteru. Glamour podkreśla, że szczególnie dobrze sprawdza się kontrast połysku satyny i sportowych akcentów. Jesienią natomiast redakcja poleca połączyć satynę z oversize’owym golfem. Efekt "luxe meets cosy" to jedno z najmodniejszych połączeń sezonu.
Eksperci przypominają, że to fason całoroczny: latem wystarczy prosty top lub koszula włożona do środka, zimą zaś - wełniany kardigan i botki. I to właśnie ta elastyczność - perfekcyjne zbalansowana między wyrafinowaniem a codziennością - sprawia, że satynowe spódnice królują zarówno na wybiegach, jak i w codziennych stylizacjach.
Projektanci i influencerki zgodnie ogłaszają: satyna wychodzi z nocnych stylizacji i wkracza do codziennej mody. Vogue pokazuje, że spódnicę typu maxi slip można nosić warstwowo, np. na biały golf narzucić oversize’ową koszulę z popeliny, a całość dopełnić ciepłymi "sock boots". Dla zwolenniczek klasyki Vogue proponuje prostszy wariant: satynowa spódnica + biały t-shirt + sneakersy, co razem daje nam nowoczesny power-casual look. W wersji bardziej eleganckiej wystarczy zamienić buty na czółenka i narzucić marynarkę.
Polskie stylistki również dostrzegają potencjał satynowej maxi. W rozmowach z modowymi redakcjami podkreślają, że połyskująca tkanina doskonale współgra z miękkimi dzianinami, dodając stylizacjom lekkości i kobiecego wdzięku. Właśnie dlatego stylizacja telewizyjnej prezenterki - różowa spódnica zestawiona z ażurowym swetrem i klasycznymi szpilkami - jest tak udanym przykładem nowoczesnej elegancji. Satynowe spódnice w pastelowym różu, limonkowej zieleni czy metalicznym srebrze coraz częściej trafiają nie tylko do butików premium, lecz także do popularnych sieciówek. Noszą je nie tylko influencerki, ale też kobiety szukające wygodnej, efektownej alternatywy dla sukienek i spodni.
Źródła: byrdie.com, glamour.com, vogue.com, wardrobeoxygen.com, whowhatwear.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!