Media na całym świecie rozpisywały się o tajemniczym monolicie, który został znaleziony na pustyni w Utah przez urzędników zajmujących się dziką przyrodą, którzy liczyli owce z helikoptera. Sprawa wywołała ogólnoświatowe poruszenie. Zastanawiano się, jakim cudem rzeźba znalazła się w takim miejscu i kto jest jej autorem. Nie wykluczono nawet, że to dzieło kosmitów.
Konstrukcja miała trzy metry i wykonana została z metalu. Dwa tygodnie później zniknęła, ale podobną znaleziono w Rumunii. Kolejna została odkryta w Kalifornii.
Internauci zachwycali się konstrukcją, która do złudzenia przypominała tę z filmu "2001: Odyseja Kosmiczna" Stanleya Kubricka. - Żartowaliśmy, że jeżeli któryś z nas zniknie, to reszta musi zacząć uciekać - mówił CNN jeden z odkrywców monolitu.
Monolit rozbudził ciekawość wśród internautów, którzy ruszyli na poszukiwania, mimo że władze nie ujawniły jego lokalizacji. Jeden z mężczyzn podał nawet dokładne wytyczne. Dodatkowo na podstawie zdjęć satelitarnych dowiedziono, że obiekt znajdował się na pustyni w Utah od co najmniej 2016 r.
Teraz zagadka się wyjaśniła. "Czyli to nie byli kosmici?" - napisał Matty Mo, który jest częścią grupy The Most Famous Artists. W poście opublikował zdjęcia, na których można zobaczyć artystów podczas pracy nad monolitem. Tym samym nieoficjalnie przyznał się do stworzenia rzeźby. Akcja była nielegalna, więc być może w ogóle nie doczekamy się oficjalnego potwierdzenia.
- Mogę powiedzieć, że jesteśmy dobrze znani z tego rodzaju wyczynów kaskaderskich i obecnie oferujemy autentyczne przedmioty artystyczne w formie monolitów jako usługi - dodał przedstawiciel grupy na Twitterze.
The Most Famous Artists są znani na całym świecie i realizują różne spektakularne akcje. Do najsłynniejszych należy zmiana znajdującego się na wzgórzach Los Angeles słynnego napisu Hollywood na Hollyweed.
Źródło: CNN, Twitter