Kobieta przemyciła do samolotu ponad 20 węży i kameleona, pakując je do bagażu rejestrowanego. Przedstawiciele lotniska poinformowali, że została złapana w Indiach, kiedy wylądowała w miejscowości Chennai, 28 kwietnia. Teraz odpowie za przemyt zwierząt.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Na lotnisku w miejscowości Chennai w południowych Indiach doszło do niesamowitego znaleziska. Celnicy przeszukali bagaż pewnej kobiety, wracającej z Kuala Lumpur, a to, co znaleźli, ich zszokowało. Wcale nie były to ubrania, szczoteczki, czy kosmetyki, a żyjące, niebezpieczne stworzenia.
Podczas kontroli bagażu rejestrowanego znaleziono 22 węże różnych gatunków i kameleona.
– napisali na Twitterze urzędnicy lotniska, dodając film, przedstawiający przechwycone zwierzęta. Podejrzana kobieta podróżowała regularnie liniami AirAsia, między Malezją a Indiami. Być może to nie pierwszy raz, kiedy przewoziła dzikie gatunki. Gady były ciasno zapakowane w plastikowe pojemniki. Za taki wyczyn grozi jej teraz bardzo surowa kara.
W 1972 roku indyjski rząd uchwalił ustawę o ochronie przyrody, dotyczącą zagrożonych gatunków roślin i zwierząt. Zabrania ona między innymi przewożenia gadów w bagażu. W związku z tym kobiecie grozi kara grzywny oraz pozbawienia wolności.
Indie są dużym ośrodkiem dla przemytników, zajmujących się transportem egzotycznych zwierząt do innych krajów.
– powiedział Atul Bagai, szef Programu Narodów Zjednoczonych do spraw Ochrony Środowiska (UNEP) w Indiach, podczas raportu z 2020 roku.
Nasze państwo znajduje się w pierwszej dziesiątce krajów pod względem wykorzystania sektora linii lotniczych do handlu dziką fauną i florą. Jest to haniebne wyróżnienie.
– dodał polityk. W rzeczy samej, do podobnych wybryków w Indiach dochodzi niesłychanie często. Nie jest to również pierwsza taka sytuacja w tym roku na lotnisku w Chennai. W styczniu na jaw wyszła zawartość bagażu innego podróżnika, w którym znajdowały się zwierzęta. Ten z kolei próbował przemycić 45 pytonów oraz kilka żółwi.