A w Trójmieście pustki. Sezon niby już wystartował, ale turyści boją się "rachunków grozy"

Wakacje 2023 już coraz bliżej, a to oznacza, że sezon wysoki za chwilę rozpocznie się na całego. Najpopularniejsze nadmorskie miejscowości już są odwiedzane przez turystów, ale ceny w niektórych miejscach przerażają odwiedzających. W Trójmieście widać różnicę w porównaniu z poprzednim latem.

W tym roku większość turystów szuka sposobów na zaoszczędzenie pieniędzy, ponieważ jak wiemy, wszystko "poszło w górę". Ceny za hotele, obiady na mieście czy pamiątki różnią się diametralnie od tych w ubiegłym roku. Trójmiasto zaczyna odczuwać efekty inflacji i widzi, jak bardzo zmniejszyła się ilość turystów, a odwiedzający coraz częściej zwracają uwagę na ceny i boją się tzw. paragonów grozy.

Zobacz wideo Pełczyńska-Nałęcz: Wysadzenie tamy na Dnieprze to katastrofa humanitarna

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

W Trójmieście brakuje turystów. Polacy nie mają pieniędzy na wakacje we własnym kraju

Wielu Polaków przez lata nie decydowało się na wakacje za granicą, ponieważ woleli pozostać w swoim kraju oraz wspierać lokalne, turystyczne miejsca. Okazuje się, że współcześnie urlopy w Polsce mogą być droższe, niż te poza granicami kraju. Właściciele apartamentów w Gdańsku wypowiedzieli się na temat tegorocznych rezerwacji. Turyści nie bookują już pobytów tygodniowych i dłuższych, ponieważ najwyraźniej ich na to nie stać. Hotele podniosły ceny ze względu na inflację, przez co dla wielu odwiedzających są one stanowczo za wysokie. Aktualnie Polacy rezerwują pobyty na kilka dni i nie pytają już o to gdzie znajdują się popularne atrakcje, takie jak np. muzea, a dopytują, ile minut zajmuje dojście do marketu spożywczego. Okazuje się, że kupowanie prowiantu wraca do łask, niżeli korzystanie ze śniadań w hotelach, gdyż można w ten sposób zaoszczędzić. 

Wakacje nad morzem w dobie kryzysu. Inflacja to główna przyczyna

Inflacja w ostatnich latach bardzo uszczupliła budżet społeczeństwa - a szczególnie na takie wydatki jak wakacje. Urlop dla całej rodziny lub pary w popularnych miastach w naszym kraju może okazać się sporym obciążeniem finansowym. Wszystko to spowodowane jest podwyżkami, jakie widzimy każdego dnia. Według danych GUS inflacja w maju wynosiła aż 13 proc. Co ciekawe, jej poziom w kwietniu spadł o 1,7 proc., jednak ceny nie uległy zmianie, przez co obywatele nie są skłonni do rezerwowania wakacji w kraju. Wiele osób zauważyło, że wyjazd np. do Albanii, Bułgarii czy Czarnogóry może być tańszy i tak samo przyjemny. A wy planujecie w tym roku wakacje w Polsce, czy może jednak za granicą?

Może Cię zainteresować:
Tak została potraktowana Doda na próbach przed festiwalem w Opolu. Polały się łzy
Dywany kwiatowe na Boże Ciało. Niedaleko Uniejowa spędzisz czerwcówkę w otoczeniu dobrodziejstw Matki Natury

W Wizz Air bezpłatna odprawa będzie utrudniona. Nowe zasady mogą nie przypaść do gustu turystom

Więcej o: