Jeśli chcesz sobie zrobić zdjęcie, musisz zapłacić. Wakacje w tym kraju to niemały wydatek

Władze tej wioski podjęły decyzję o pobieraniu opłat za selfie. Powodem takich posunięć jest gigantyczny wzrost liczby turystów. To miejsce pojawiło się w serialu Netflixa i teraz odwiedzenie go może nie być już takie proste i tanie, jak dotychczas. Cena za zdjęcie jest dość wysoka.

Od niedawna na platformie Netflix można oglądać serial "Crash Landing on You", który każdego dnia zbiera coraz to większą liczbę fanów. Wśród krajobrazów ukazanych w produkcji znalazła się również niezwykle malownicza miejscowość, która do tej pory raczej nie należała do tych wyjątkowo turystycznych. Teraz wszystko się zmieniło, a jej władze znalazły sposób, aby sporo na tym zyskać

Zobacz wideo Zapytaliśmy Polaków, czy odczuwają inflację nad Bałtykiem

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl 

Tutaj nie zrobisz sobie zdjęcia za darmo. "Netflixowa" wioska wprowadziła regulacje dla turystów

Akcja serialu rozgrywa się w Azji, jednak nie wszystkie sceny były nakręcone właśnie tam. Wiele zdjęć zostało zrobionych we szwajcarskiej wiosce Iseltwald, położonej nad jeziorem Biel. Po tym, jak świat się o tym dowiedział, miejscowość zaczęła nawiedzać cała masa turystów, w tym także osoby z Korei, które chcą poczuć się niczym główna bohaterka "Crash Landing on You". Jak to zwykle bywa, takie wizyty łączą się bezpośrednio z robieniem pamiątkowych zdjęć i fotografowaniem wszystkiego, co jest częścią danego krajobrazu. W związku z tym przedstawiciele wioski w Szwajcarii postanowili nieco uprzykrzyć życie odwiedzającym i wprowadzić pewne zmiany, o których poinformowano na łamach radia SRF. Jadąc tam, lepiej nie ignorować nowej zasady

Wakacje w Szwajcarii. Opłaty mają pokryć szkody wyrządzone mieszkańcom 

W związku z tym, że wioska nie jest przygotowana na przyjęcie tak dużej liczby turystów osób w okresie wakacyjnym, pojawia się coraz więcej informacji o sytuacjach utrudniających funkcjonowanie tamtejszym mieszkańcom. W mieście panuje spore zamieszanie, autobusy przywożące ludzi niekiedy blokują drogę, a miłośnicy zdjęć tamują ruch. Największy chaos bez wątpienia tworzy się przy niewielkim molu, które pozwala turystom dostrzec piękno wspomnianego wcześniej jeziora. W związku z licznymi skargami, władze Iseltwald postanowiły wprowadzić opłaty, dla tych, którzy w tamtym miejscu chcą zrobić sobie selfie. Cena takiego zdjęcia to 5 franków szwajcarskich, czyli około 23 złote. Autorzy pomysłu mają nadzieję, że taki przepis zniechęci część turystów do ustawiania się w kolejce i powodowania utrudnień zarówno w ruchu pieszym, jak i drogowym. Ponadto zebrane pieniądze mają zostać przeznaczone na cel, który zrekompensuje mieszkańcom obecność tłumów. Na ten moment nie wiadomo jeszcze, co dokładnie to będzie. 

Więcej o: