• Link został skopiowany

Nie tylko Polacy na All Inclusive. Turyści na Teneryfie również to robią. Nagranie wyciekło do sieci

Wyjazd na urlop większości z nas kojarzy się ze spokojem, ale niektórzy najwyraźniej lubią zacząć dzień od zastrzyku adrenaliny, nawet podczas wakacji. Rozgrywki mają miejsce przede wszystkim przy hotelowych basenach. Ten "sport" jest niestety popularny również wśród Polaków za granicą.
W hotelu na Teneryfie codziennie rozgrywają się zawzięte pojedynki. Nagranie wyciekło do sieci
Fot. Matthias Bockel / Pixabay

O irytującym zachowaniu turystów mówi się dość często, jednak jednym z najpowszechniejszych negatywnych nawyków jest zajmowanie leżaków basenowych. Wielu wczasowiczów stawia się nad basenem z samego rana i zajmuje upatrzone miejsca. Pozostałe osoby muszą więc dostosować się do tego porannego rygoru lub pogodzić się z gorszymi miejscami.

Zobacz wideo Jak wygląda hotel 5-gwiazdkowy w Kolumbii? W Polsce miałby maksymalnie trzy gwiazdki

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Walka o leżaki na Teneryfie. TikTokerka dzieli się nagraniem codziennego wyścigu

Jedna z użytkowniczek portalu TikTok, Marie Chessum, wrzuciła na swój profil (@mariereereesutton) nagranie przedstawiające sytuację, z którą spotyka się każdego dnia podczas pobytu w jednym z hoteli na Teneryfie. Widzimy na nim gości hotelowych, którzy o wczesnych godzinach porannych ustawiają się w kolejce przed basenem, oczekując na moment, gdy będzie można zająć wybrany leżak. Po wpuszczeniu na teren przy basenie leżaki są najczęściej zajmowane ręcznikami. Nagraniu towarzyszy motyw muzyczny znany z programu "Benny Hill".

Filmik Marie nie jest jednak jedynym przykładem takiego zachowania.  Na TikToku możemy znaleźć wiele podobnych przykładów oznaczanych takimi tagami jak #sunbedrun czy #sunbedwars. Problem ten jest doskonale znany w większości resortów i choć wiele osób mówi o tym, jak bardzo jest on irytujący, próby jego eliminacji przypominają walkę z wiatrakami.

Walka o hotelowe to leżaki zmora nie tylko turystów. Hotelarze i władze miast reagują

Wymuszanie na pozostałych gościach hotelowych wczesnego wstawania to tylko jeden z aspektów walki o leżaki. Jeszcze bardziej uciążliwi są turyści, którzy zajmują leżaki z samego rana, a następnie udają się z powrotem do swoich pokojów, aby dospać lub zjeść śniadanie. W rezultacie leżaki nad basenem stoją po prostu puste. Część hoteli próbuje walczyć z tym problemem, usuwając "bezpańskie" ręczniki, ale są to rozwiązania na krótką metę. Trudno też zidentyfikować sprawców zakwaszania miejsc i wyciągnąć konsekwencje.

Co więcej, walki o leżaki dotyczą nie tylko hoteli. Z podobnym zachowaniem można spotkać się też na plażach. Samorządowcy w hiszpańskim mieście Benidorm postanowili nawet wprowadzić oficjalny zakaz, który miałby ten problem przynajmniej w pewnym stopniu ograniczyć. Jak donosi "Wprost", pierwsze sześć metrów między od linii brzegowej nie może być zajęte w żadnym momencie dnia. W przeciwnym razie nałożona może być kara grzywny. Dzięki temu pozostali turyści będą mogli cieszyć się pięknym widokiem na naturę, zamiast podziwiać puste leżaki i ręczniki.

Więcej o: