Słynne paragony grozy to nie wszystko. W tym przypadku problemem są jedynie wysokie ceny, jednak istnieją także sytuacje, w których ostateczna kwota może znacznie różnić się od tej, jakiej spodziewają się turyści. Wielu usługodawców znalazło sposób na wykorzystanie nieświadomości odwiedzających. Kiedy warto zachować czujność? O tym należy pamiętać, idąc do restauracji.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Portal Turyści zwrócił uwagę na fakt, że podczas wyjazdu za granicę, urlopowiczów może spotkać niemałe zaskoczenie. Niedawno jeden z Brytyjczyków miał okazję przekonać się o tym na własnej skórze. W trakcie pobytu nad jeziorem Como w północnych Włoszech wybrał się do lokalnego baru Pace w Gera Lario, aby zjeść kanapkę. Na paragonie widniała kwota o 2 euro (około 9 złotych) wyższa, niż się spodziewał. Powód? Tyle kosztowała usługa "diviso da meta", czyli przecięcia przekąski na pół. Zdaniem właściciela lokalu dopłata obejmuje także koszt dodatkowej podkładki oraz umycia talerza. Tego typu sytuacji jest znacznie więcej, ponieważ liczba turystów w popularnych kurortach wciąż rośnie, a sprzedawcy chcą na tym skorzystać, tym bardziej że koszty utrzymania różnego rodzaju punktów usługowych również są coraz większe.
Niestety, coraz większa liczba restauracji, barów oraz kawiarni w znanych częściach popularnych miast stosuje tzw. pułapki na nieświadomych turystów. Tutaj nie chodzi jedynie o zawyżone ceny, które są wręcz standardem. Restauratorzy, chcąc, jak najbardziej skorzystać na intensywnym sezonie letnim, znaleźli kilka sposobów, dzięki którym ich zysk może być dużo większy. Są miejsca, w których można spotkać się z wyższym rachunkiem z powodu:
Wracając do cen, warto zaznaczyć, że w krajach azjatyckich często cena dla mieszkańców jest inna, niż ta, która obejmuje turystów. W tym przypadku może być ona znacznie wyższa. Niekiedy wątpliwa jest również jakoś produktów, które reklamowane są jako naturalne i pochodzące od lokalnych dostawców. Ten problem dotyka także Polskę. W najbardziej turystycznych miejscach niekiedy oferowane desery nie są najlepszej jakości i daleko im od rzemieślniczych wyrobów, co przy wysokiej cenie można uznać za problem. Jak uchronić się przed tego typu pułapkami cenowymi? Podczas pobytu w nieznanym miejscu warto dopytać się o obowiązujące zasady i upewnić się, jaka będzie ostateczna cena za na przykład zamawiany posiłek. Dużą uwagę należy skupić również na koszcie dodatkowych usług i sprawdzić, czy takowe nie występują. W ten sposób można uniknąć dość kłopotliwej sytuacji.