Najdłuższa wieś w Polsce znajduje się w Małopolsce. Czuwa nad nią sama Królowa Beskidów

Małopolska to piękny region w naszym kraju, do którego co roku przybywa wielu turystów. Jeśli wybierasz się jesienią na wycieczkę w te okolice, zaplanuj również wyjazd do najdłuższej wsi w Polsce. Według niektórych legend pewne miejsce tam oprócz tego, że są piękne, ma być również przeklęte.

Jesienne wyjazdy to świetna forma aktywności i możliwość wypoczynku w pięknych rejonach Polski bez dużej ilości turystów. Wycieczki poza sezonem to dobry pomysł, a jeśli planujesz wyjechać gdzieś na weekend, mamy propozycję. Ta miejscowość jest najdłuższa w całej Polsce oraz oferuje wiele ciekawych atrakcji

Zobacz wideo Stawka vat do góry, ceny paliw bez zmian. "Przepłacaliśmy od jesieni"

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Najdłuższa wieś w Polsce. Na jesienny wyjazd wybierz się do Małopolski

Współcześnie spora część społeczeństwa potrzebuje odpoczynku, który najczęściej planowany jest na weekendy. Jeśli niebawem masz zamiar gdzieś wyjechać, najdłuższa wieś w Polsce jest świetnym pomysłem. Oczywiście mowa o Zawoi, która położona jest w Małopolsce, w powiecie suskim. Jeśli liczysz na spokój, piękne widoki oraz niskie ceny - Zawoja może ci to zaoferować.

Wieś mierzy aż 18 km długości i co ciekawe oprócz tego rekordu, może pochwalić się tym, że jest największą wsią w Polsce - ma ponad 100 km kwadratowych. Znajduje się nieopodal granicy ze Słowacją, więc można połączyć wycieczkę z odwiedzeniem naszego sąsiada. Charakterystyczną cechą Zawoi jest bez wątpienia czyste środowisko i naturalność, o którą bardzo dbają władze, jak i mieszkańcy wsi. A co robić na miejscu? Oto kilka ciekawych atrakcji. 

Największa wieś w Polsce. Na miejscu czeka na ciebie wiele atrakcji

Zawoja oferuje wiele atrakcji przyrodniczych na czele z Babiogórskim Parkiem Narodowym, więc fani spacerów, wędrówek i natury będą w siódmym niebie. Będąc na miejscu, przede wszystkim warto wejść na Babią Górę i inne mniejsze, okoliczne szczyty. Wiele osób boi się takich wędrówek, ponieważ według legendy miejsce to jest przeklęte, a wszystko za sprawą serii katastrof i wypadków, które miały tam miejsce. Inna z legend głosi, że tzw. Królowa Beskidów ma mieć tajemniczą moc przyzywania ludzi, którzy później nie wracają z wypraw. Oczywiście to tylko legendy, więc należy brać je z przymrużeniem oka. 

Co ciekawe jednak, to właśnie tam znajduje się tez ulubiony szlak Jana Pawła II oraz przepiękny wodospad na Mosornym Potoku. Fani zwiedzania i zabytków powinni udać się do kościoła św. Klemensa z 1888 roku, a osoby, które cenią sobie aktywność fizyczną, mogą skorzystać z parku linowego w Zawoi.

Więcej o: