Poleciały na wymarzone wakacje, wróciły z traumą. "Zostałyście okradzione"

Dwie turystki ze Stanów Zjednoczonych spędzały w urlop z przyjaciółmi w słonecznej Riwierze Francuskiej. Wyjazd przestał być magiczny, w momencie, gdy cała grupa wybrała się do jednej z tamtejszych restauracji znajdującej się na wodzie. Wybranego dania z pewnością zybko nie zapomną - popłynęły.

O tym ile może kosztować rozkojarzenie podczas wakacyjnego wypoczynku i wizyt w lokalnych knajpach przekonały się dwie siostry. Podczas rejsu łodzią zamówiły makaron z owocami morza i właśnie w tym miejscu wszystko zaczyna się sypać. Pierwszym błędem było pominięcie pytania o cenę, a właśnie to okazało się najistotniejsze. Pozostałe paragony grozy - o których było dane nam pisać - przy tym rachunku się po prostu "chowają". 

Zobacz wideo Małgorzata Rozenek przeżyła chwile grozy na lotnisku. Pomógł jej syn

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Makaron z homarem kosztował turystki kilka tysięcy i traumę. Tak wyglądały ich rajskie wakacje we Francji 

Cassicy i Leah Armbruster poleciały na wycieczkę do Francji. Miały spędzić tam wspaniały czas ze swoimi przyjaciółmi i nacieszyć się wolnymi od obowiązków dniami. Praca i zmartwienia zostały odstawione na bok, lecz niestety szaleństwo wakacyjne uciszyło także ich czujność. W trakcie wyprawy jachtem zamówiły makaron z homarem bez wcześniejszego pytania o cenę. Siostry spodziewały się, że będzie je to sporo kosztować, jednak ostateczny rachunek przerósł ich najczarniejsze scenariusze. Najciekawsze jest to, że z relacji portalu Daily Star wynika, że początkowo kobiety chciały wziąć dla całej grupy pizzę, jednak pracownik zasugerował im inne danie, ze względu na braki odpowiednich składników to stworzenia włoskiego placka. Swoją wyjątkową ucztę uwieczniły na TikToku, a wymowny wpis sugeruje nam, ile była warta ta chwila przyjemności. 

Twój znajomy zamówił makaron z homarem na łodzi i przychodzi rachunek na 500 ero

- czytamy na nagraniu @thevacationtwins. 

Ich wakacje zakończyły się boleśnie. To danie kosztowało ponad 2 tysiące złotych

Pod nagraniem możemy znaleźć również wpis dotyczący tego, że nikomu nie przyszło do głowy, aby zapytać się o cenę dania ze świeżymi owocami morza. 

Człowiek uczy się na błędach 

- dodały turystki. Ostatecznie rachunek wyniósł je 500 euro, czyli w prawie 2,3 tys. złotych, a siostry "prawie się zakrztusiły makaronem, bo tak zadziwiła je cena". Jak można się domyślić, w komentarzach rozpętała się burzliwa dyskusja na temat wygórowanych opłat

To szaleństwo! Zamówiłem dosłownie ten sam posiłek na katamaranie na Santorini za 150 euro. Zostaliście wszyscy oszukani

- brzmi jeden z nich. Co ciekawe, nie tylko internautów poruszyła historia turystek, ponieważ dziewczyny stwierdziły, że w ich obronie stanął również kapitan łodzi. Ten zarzucił restauracji, że naciągają urlopowiczów, pobierając od nich zbyt wysokie opłaty. Na nic się to nie zdało, ponieważ koniec końców grupa znajomych zapłaciła wysoki rachunek i w taki oto sposób mocno ograniczyła swój wyjazdowy budżet

Więcej o: