Pakowanie się na ferie zimowe jest o wiele trudniejsze niż w przypadku wakacji w ciepłym kraju. Swetry, polary i spodnie narciarskie są grubsze i zabierają w walizce znacznie więcej miejsca niż letnie sukienki czy strój kąpielowy. Pojawia się wówczas problem, jak wszystko spakować w taki sposób, by nie brać dodatkowych toreb. Są jednak pewne triki, dzięki którym przygotowania do ferii staną się o wiele prostsze i szybsze.
Kayleen Kelly to popularna tiktokerka publikująca na swoim profilu filmy o organizowaniu przestrzeni w domu. Kobieta jest ekspertką w układaniu rzeczy w szafach, szufladach czy innych zakamarkach w taki sposób, aby wszystko się bez problemu zmieściło. Internauci najwidoczniej cenią sobie jej rady, bowiem konto tiktokerki obserwuje ponad 800 tys. użytkowników. Kayleen pokazuje także, jak spakować się do walizki, by móc zabrać ze sobą dużą ilość ubrań i kosmetyków. W jednym z takich filmów zaprezentował, co nam w tym pomoże. Są to specjalne organizery materiałowe na ubrania. Na początek ekspertka zwija swoje koszulki w rulon. Składa boki z rękawkami do środka, a następnie od dołu roluje ku górze. Jeśli ma kilka T-shirtów o tym samym kroju, układa je jeden na drugi i zwija w ten sam sposób. Następnie układa rulonu w organizerach. Dzięki temu ubrania nie będą pogięta, a co najważniejsze, zajmą znacznie mniej miejsca. Jeśli planujesz zabrać ze sobą grube rzeczy, takie jak kurtki czy bluzy, najlepiej wyłożyć je na dno walizki i na nich układać resztę.
Kayleen ma też świetny sposób a pakowanie wszystkich kosmetyków. Wszelkie środki w płynie, takie jak mydło, szampon czy dezodorant pakuje zawsze do jednego woreczka foliowego, a do drugiego wkłada leki, plastry i tabletki. Oba woreczki lądują do dużej kosmetyczki razem z akcesoriami do makijażu, wacikami czy szczotkami. Kobieta podkreśla, że nigdy nie bierze w podróż drogich rzeczy, bowiem na lotnisku przy kontroli mogą zostać wyrzucone, jeśli nie zmieszczą się w limitach. Jeżeli lecimy samolotem i pakujemy się w bagaż podręczny, powinniśmy wcześniej sprawdzić, jaki jest limit płynów obowiązujący w danym kraju. W Polsce jest to jeden litr na pasażera, ale rozdzielony na kilka przeźroczystych butelek po 100 ml. Kayleen nie zapomniała także o sprzęcie elektronicznym. Gdy wyjeżdża za granicę zawsze zabiera ze sobą specjalny adapter, który pasuje do różnych rodzajów wtyczek. Dzięki temu będzie mogła podłączyć swoje urządzenia do prądu w każdym miejscu na świecie.