Jedna z podróżujących relacją Zielona Góra - Warszawa pasażerek postanowiła w trakcie swojej wycieczki nagrać komunikaty wydawane przez konduktora. Mężczyzna zwrócił na siebie uwagę przede wszystkim głosem, który jednym kojarzył się z księdzem na ambonie, innym zaś z Szymonem Hołownią. Jedno jest pewne, filmik, który udostępniła kobieta już zrobił furorę na TikToku.
Kobieta publikująca na TikToku pod nazwą @anasubaru podróżowała pociągiem z Zielonej Góry do Warszawy. Długa trasa z pewnością byłaby nużąca, gdyby nie konduktor, który umilał ją swoim głosem. Zabawne komunikaty brzmiały standardowo, ale główną rolę grał w nich ton, jakim mężczyzna je wyczytywał. To jest coś, co trzeba samemu usłyszeć. Pasażerowie nie mogli powstrzymać się od śmiechu. Pracownik kolei szybko został porównany do proboszcza, który na ambonie wygłasza ogłoszenia duszpasterskie. Innym internautom skojarzył się z Marszałkiem Sejmu, Szymonem Hołownią, który miał niegdyś w planach zostanie księdzem, i podobnym tonem operuje na mównicy. Nic dziwnego, że nagranie od razu stało się hitem sieci i obejrzało je już ponad milion użytkowników aplikacji. Kiedy pociąg zbliżał się do następnej stacji, konduktor poinformował podróżujących o przesiadkach i godzinach odjazdu. Słychać było w jego głosie rozbawienie i to, że czytanie sprawia mu niezwykłą frajdę. Z pewnością niejednej osobie poprawił tym humor. Co ciekawe, użytkownicy TikToka chcieliby słyszeć więcej takich osób.
Niestety dosyć często komunikaty wygłaszane podczas podróży koleją są ledwie słyszalne lub czytane niewyraźnie. Problemem są niekiedy słabe głośniki i stary sprzęt. Nic dziwnego, że wiele podróżujących chciałoby słuchać właśnie takich ogłoszeń.
Mnie się bardzo podoba. Jest melodyjnie i wyraźnie. Przynajmniej łatwo zrozumieć.
- piszą użytkownicy TikToka pod udostępnionym materiałem. Jak widać, nawet jeśli całość była mówiona w żartobliwy sposób, to mężczyzna zrobił to profesjonalnie. Dzięki dobrej dykcji i niespiesznemu czytaniu pasażerowie wszystko zrozumieli.
Hołownia jest u was konduktorem?
Ogłoszenia duszpasterskie!
- czytamy wśród wielu podobnych komentarzy. Nie znalazły się jednak żadne negatywne opinie, które miałyby sugerować, że takie żarty nie są akceptowane. Świadczy to o jednym: potrzeba więcej takich konduktorów, którzy poprawią nam humor, a przy okazji na pewno nie przegapimy naszej stacji.