Rzadkie zjawisko nad Atlantykiem. Samoloty uzyskiwały niebywałą prędkość i lądowały przed czasem

Do nietypowego zjawiska doszło przed kilkoma dniami. Niektóre samoloty podróżujące nad Atlantykiem osiągnęły wówczas nieprawdopodobną prędkość. Część z maszyn do celu dolatywała przed zaplanowaną godziną nawet mimo wcześniejszych opóźnień. Jak to możliwe?

Loty samolotami na przestrzeni ostatnich lat stały się bardzo popularne. Nie ma się co dziwić, właśnie w taki sposób możemy w zaledwie kilka godzin znaleźć się na innym kontynencie oddalonym o setki tysięcy kilometrów od naszego domu. Dodatkowo podróże tego typu są całkiem wygodne, lecz - jak wiadomo - nie każdy za nimi przepada mimo tak wielu pozytywnych aspektów. Spora część społeczeństwa boi się między innymi turbulencji, a te mogli odczuć niektórzy pasażerowie weekendowych lotów nad Atlantykiem. Samoloty osiągały nieprawdopodobną prędkość, więc zjawisko to było nie do uniknięcia. Dlaczego jednak maszyny leciały szybciej niż zazwyczaj?

Zobacz wideo Blanka Lipińska psioczy na jedzenie w samolocie

Rekordowe prędkości samolotów nad Atlantykiem. Pasażerowie przeżyli coś nieprawdopodobnego

W trzeci weekend lutego 2024 roku podczas niektórych lotów międzynarodowych nad Atlantykiem doszło do nietypowego zjawiska. Część z samolotów dotarła do celu przed czasem oraz osiągała wyjątkowe prędkości. Mowa o podróżach z Waszyngtonu do Londynu, gdzie maszyny musiały pokonać sporą część trasy nad Oceanem Atlantyckim. Jak podaje portal foxweather.com, lot z międzynarodowego lotniska Waszyngton Dulles do międzynarodowego lotniska Heathrow w Londynie przyleciał 45 minut przed czasem. Podobna sytuacja spotkała pasażerów lecących samolotem linii British Airways nr 292, który wystartował z Waszyngtonu o godzinie 21:56, a w Londynie wylądował 32 minuty wcześniej, niż zakładano. Obie maszyny osiągnęły spektakularne prędkości - ponad 802 mile na godzinę, a zazwyczaj wartość ta wynosi zaledwie 602 mile - jak to możliwe? 

Warunki atmosferyczne a prędkość samolotów. Wiatr "pchał" maszyny do celu

Pasażerowie wymienionych powyżej samolotów oraz reszta osób z pewnością zastanawia się, jak to możliwe, że maszyny osiągnęły tak niebywałe prędkości. Okazuje się, że za wszystko odpowiedzialny jest wiatr, który podczas minionego weekendu był bardzo silny w niektórych rejonach Oceanu Atlantyckiego. Siła podmuchów niemalże "pchała" maszyny, dzięki czemu te leciały szybciej, a pasażerowie niestety odczuwali turbulencje

Rekordowe prędkości były możliwe dzięki prądom strumieniowym. Te powstają, gdy ciepłe masy powietrza z południa zderzają się z zimnymi masami powietrza z północy

- informuje portal @VisionaryVoid na X.com. Specjaliści informowali, że był to najsilniejszy wiatr w górnych warstwach atmosfery odnotowany w historii sięgającej połowy XX wieku. Co ciekawe, takie sytuacje mogą zdarzać się coraz częściej, a wszystko przez zmiany klimatyczne. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.