O ile autobusem lub pociągiem da się przejechać na gapę, tak na lotnisku oszuści mogą mieć problem. System został skonstruowany w taki sposób, by żaden z pasażerów nie wszedł do samolotu bez biletu. Trzeba przejść odprawę, kontrolę i kilkukrotnie pokazać swoje dokumenty, aby obsługa wpuściła nas na pokład. Mogłoby się wydawać, że po wielu niebezpiecznych sytuacjach i kilku atakach wszystkie procedury są bezbłędnie opracowane, jednak pewien Amerykanin udowodnił niedawno, że nadal da się oszukać system.
Pewien mężczyzna z Teksasu został aresztowany w niedzielę w Salt Lake City po tym, jak udało mu się wejść na pokład samolotu nie mając przy sobie żadnego biletu. W jaki sposób ominął kontrolę? Jak podaje "New York Times", 26-letni Wicliff Yves Fleurizard zrobił telefonem zdjęcie karty pokładowej innego pasażera. Następnie podczas boardingu zeskanował znajdujący się na bilecie kod QR, dzięki czemu został przepuszczony przez bramki. Problem pojawił się jednak w samolocie. Mężczyzna nie miał wykupionego żadnego miejsca, a wszystkie były już zajęte, dlatego od razu po wejściu na pokład schował się w pierwszej toalecie. Chwilę po starcie próbował przedostać się do łazienki znajdującej się na końcu samolotu, jednak wtedy zwrócił na siebie uwagę pracowników.
Stewardesa zauważyła krążącego po pokładzie mężczyznę. Z uwagi na fakt, że nie było już wolnych miejsc, zapytała go, gdzie siedzi. Wicliff Yves Fleurizard odparł, że na miejscu 21F, jednak ono także było zajęte. Gdy kobieta sprawdziła listę pasażerów, okazało się, że nie ma niej jego nazwiska. Załoga powiadomiła o wszystkim pilotów oraz zawiadomiła policję, a samolot wrócił na lotnisko. W trakcie przesłuchania Fleurizard wyznał, że od kilku dni próbuje wrócić do domu, jednak wszystkie najbliższe loty były już zapełnione. Początkowo twierdził, że przyjaciel oddał mu swoją kartę pokładową, jednak na nagraniach z monitoringu widać, jak mężczyzna fotografował z ukrycia bilety innych pasażerów, co pozwoliło mu na swobodne przejście przez bramki.
Jak czytamy w "New York Times", FBI oświadczyło, że pracuje nad tą sprawą, jednak odmówiono podania szczegółowych informacji. Z kolei linie lotnicze Delta Air Lines przekazały, że "współpracują z organami ścigania i odpowiednimi agencjami federalnymi w związku z dochodzeniem w sprawie osoby nieposiadającej biletu".