Majówka i wakacje już lada moment, więc warto zacząć planować wyjazdy, by na ostatnią chwilę nie przepłacać za wycieczki czy hotele. W tym roku wielu turystów z Polski z pewnością wybędzie za granicę, do takich miejsc jak Turcja, Grecja, Hiszpania czy Cypr. Ostatnia destynacja szczególnie skradła serca odwiedzających, lecz w tym sezonie liczba turystów może się nieco zmniejszyć. Dlaczego? Za wszystkim stoją "kąsacze palców", czyli lethocerus patruelis, które budzą postrach wśród urlopowiczów.
Jeszcze przed wakacjami w kalendarzu widnieje majówka, podczas której Polacy chętnie planują urlopy wypoczynkowe. Od lat popularnymi kierunkami w tym okresie są między innymi takie państwa jak Włochy, Egipt czy wspomniany wcześniej Cypr. Wyspiarski kraj cieszy się sporym zainteresowaniem wśród odwiedzających głównie przez fenomenalną pogodę, piękne widoki oraz stosunkowo niskie ceny w sklepach. Jak podaje portal cyprus-faq.com, w lutym 2024 roku kraj ten odwiedziło 125 034 osoby, więc to naprawdę dobry wynik. Czy jednak takie wartości utrzymają się przez cały sezon wysoki? Ta kwestia nie jest tak pewna, ponieważ turyści zaczynają bać się terroryzującego wyspę "kąsacza palców".
Tegoroczny sezon wakacyjny na Cyprze stoi pod znakiem zapytania ze względu na "kąsacza palców", który pojawił się w tamtejszych wodach. Osiągająca nawet 12 cm pluskwa wodna budzi postrach wśród turystów od kilku tygodni. Lokalne władze i działacze przestrzegają zarówno odwiedzających, jak i mieszkańców, by uważali podczas kąpieli.
"Kąsacz palców" poluje zazwyczaj na bezkręgowce, ryby oraz ptaki, lecz niekiedy może pomylić ludzką stopę z ofiarą. Przypominające szczypce wyrostki wbijają się skórę, wywołując nieprzyjemny ból. Na szczęście jad drapieżnika nie zagraża życiu człowieka, ale mimo to lepiej zachować ostrożność i nie narażać się na ukąszenie. Co ciekawe, owad od lat występuje również w krajach kontynentalnych, takich jak Turcja, Liban, Izrael czy Egipt, a na Cyprze został zaobserwowany stosunkowo niedawno.