Turysto, miej się na baczności. Wczasy nad morzem mogą skończyć się mandatem. Chodzi o parawany

Zwolennicy rozstawiania parawanów na plaży mogą mieć nie lada problem. Istnieją bowiem przepisy, które stają naprzeciw parawaningu. Jeśli złamiemy któryś z nich, możemy zmierzyć się z wysokim mandatem, a nawet i karą ograniczenia wolności.

Parawaning to zjawisko, którego możemy doświadczyć na niemalże wszystkich nadmorskich plażach w Polsce. Polega na odgradzaniu się od innych w celu wydzielenia prywatnej przestrzeni. Choć pozwala to na uzyskanie intymności, to może również być powodem niemałych sporów, a nawet stwarzać zagrożenie i utrudniać akcje ratownicze. Za co dokładnie można otrzymać mandat? Najważniejsze jest bezpieczeństwo. 

Zobacz wideo Grodzenie - fenomen polskiej kultury? Socjolog: Przestrzeń publiczna należy do tego, kto ją zawłaszczy

Parawan plażowy: Za co można otrzymać mandat? Tak plażowicze stracą nawet 500 złotych

Parawany mogą okazać się wyjątkowo przydatne, gdy pogoda nad Bałtykiem nie rozpieszcza, a silny wiatr utrudnia plażowanie. Jednak nawet wtedy należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach, które obowiązują każdego, kto chce wyznaczyć "swoje miejsce". Jak czytamy na stronie Kancelaria Lega Artis, sięgając po parawan, trzeba mieć na uwadze art. 45 Kodeksu wykroczeń, ponieważ w tym przypadku właścicielowi parawanu może grozić kara finansowa w wysokości aż 500 złotych

Kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany

- czytamy w art. 54 Kodeksu wykroczeń. Właśnie dlatego warto zawsze zapoznać się z regulaminem obowiązującym na danej plaży. 

Mandat za parawan. Na plażach nie ma miejsca na samowolkę

Nie jest to jedyny zapis, który odnosi się do grodzenia i powoduje, że plażowanie może skończyć się mandatem. Za złamanie innego przepisu Kodeksu wykroczeń grozi grzywna, a nawet kara ograniczenia wolności lub aresztu. W tym przypadku chodzi o zakłócanie porządku publicznego i sięganie po alkohol, lub inne środki odurzające. 

Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. § 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny

- czytamy w art. 51 Kodeksu wykroczeń. W związku z tym osoby zajmujące zbyt dużą powierzchnię plaży lub blokujące przejście ratownikom oraz pojazdom uprzywilejowanym również mogą spodziewać się mandatu. Niestety, w Polsce miały już miejsce sytuacje, gdzie jeden z plażowiczów potrzebował natychmiastowej pomocy medycznej, jednakże ratownikom nie udało się dotrzeć na czas. Uniemożliwiały to gęsto rozłożone parawany. Warto zatem pamiętać, że plaża publiczna to miejsce wspólne, z którego korzysta wiele osób, dlatego warto rozstawiać parawan w taki sposób, by funkcjonowanie innych nie było utrudnione. Należy mieć na uwadze również to, że w tym wszystkim nie chodzi jedynie o ryzyko otrzymania mandatu, ale niekiedy nawet o zdrowie lub życie drugiego człowieka

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: