Zamek Tropsztyn powstał prawdopodobnie w I połowie XIII wieku, a pierwsze wzmianki o murowanym zamku pojawiły się pod koniec XIV wieku. Zniszczony w 1574 roku, od tamtego czasu pozostawał w ruinie. Obecnie wciąż jest rekonstruowany.
Co takiego kryje w sobie zamek Tropsztyn? Zwiedzanie zamku z roku na rok dostarcza coraz więcej wrażeń, a możliwe jest dzięki jego odbudowie. Pod koniec ubiegłego wieku powołano Fundację Odbudowy Zamku Tropsztyn, której główną misją jest rekonstrukcja warowni. Od czasu, gdy w XVI wieku zamek został spalony, pozostały po nim zaledwie fragmenty murów. Odbudowa sprawiła, że zamek Tropsztyn stanowi obecnie nie lada atrakcję turystyczną. Co ciekawe, Fundacja dokłada wszelkich starań, by zrekonstruowany zamek był praktycznie niezniszczalny. Dlatego też na zamku nie ma elementów drewnianych, konstrukcja wykonana jest z kamienia, betonu, żelbetu i stali, a w przyszłości wszystkie elementy betonowe mają zostać obłożone mozaiką kamienną, tak jak zrobiono to choćby w Sali Rycerskiej.
Zwiedzając wnętrze zamku, koniecznie trzeba odwiedzić lochy, w których prawdopodobnie znajdują się zasypane wejścia: do tunelu łączącego zamek Tropsztyn z zamkiem w Czchowie oraz do tunelu pod Dunajcem, wiodącego do kościoła w Tropiu. W zamku warto obejrzeć również kilka sal, w których przygotowano rozmaite ekspozycje, obowiązkowa jest też wizyta w wieży widokowej. Na jednym z jej poziomów mieści się bezpłatna komnata zabaw dla dzieci. Na szczycie wieży na turystów czeka punkt widokowy, z którego podziwiać można panoramę Jeziora Czchowskiego i okolicy oraz sylwetkę zabytkowego kościółka w Tropiu. Z zamkowej wieży widać też usytuowane na dachu zamku lądowisko dla helikopterów (jest ono tymczasowe i ma zostać zlikwidowane po wybudowaniu gotyckich dachów). Poniżej lądowiska jest punkt obserwacyjny bobrów. Na zakończenie warto obejść zamek dookoła Skalnym Szlakiem Inków.
Z czego jeszcze słynie zamek Tropsztyn? Legenda głosi, że to właśnie tutaj ukryty jest wielki skarb Inków. Historia ta sięga XVIII wieku, kiedy to niejaki Sebastian Berzewiczy wyruszył do Peru, gdzie poślubił Indiankę. Z tego związku zrodziła się Umina, która poślubiła jednego z indiańskich przywódców (Andreasa Tupaca Amaru II), stojącego na czele powstania przeciwko Hiszpanom. W wyniku upadku rebelii Sebastian z córką i zięciem ratowali się ucieczką do Włoch, zabierając ze sobą znaczną część skarbu inkaskich królów. W Europie mąż Uminy został zamordowany, a Sebastian wraz z córką oraz jej synem, Unkasem, znalazł schronienie na zamku w Niedzicy. Gdy Umina zginęła z rąk zamaskowanych napastników, Sebastian miał rzekomo ukryć legendarny inkaski skarb gdzieś w zamku Tropsztyn. Podobno ciąży na nim klątwa, która miałaby dotknąć każdego, kto będzie próbował ów skarb odnaleźć.
Trudno stwierdzić, czy w legendzie tej tkwi ziarno prawdy, jednakże badania radiestetów wykazały istnienie dużej komnaty i obecność metali na głębokości około 14-15 metrów pod ziemią. Być może faktycznie coś zostało tu ukryte.
Ile trzeba zapłacić za to, by zobaczyć zamek Tropsztyn? Cennik nie jest zbyt skomplikowany. Bilet wstępu dla osoby dorosłej oraz młodzieży, która ukończyła 15 lat, kosztuje 20 złotych. Za bilet ulgowy dla młodszych zwiedzających należy zapłacić 10 złotych. Jak możemy przeczytać na profilu zamku w mediach społecznościowych, za bilety można zapłacić kartą. A jeśli zwiedzanie okaże się męczące, w specjalnie przygotowanej dla gości kawiarni z niepowtarzalnym widokiem można napić się kawy z lokalnej, krakowskiej palarni. Są też ciastka do kawy. Można także skorzystać z oferty biżuterii artystycznej z kamieni naturalnych, zarówno dorośli, jak i dzieci, z pewnością znajdą odpowiednie rozmiarem egzemplarze.
Jak czynny jest zamek Tropsztyn? Godziny otwarcia podane są na oficjalnej stronie zamku oraz jego profilu w mediach społecznościowych. Od poniedziałku do piątku zamek czynny jest dla zwiedzających od godziny 9:30 do 17:00. W soboty i niedziele otwiera on swoje podwoje również o 9:30, ale zwiedzać można go aż do godziny 18:00. Zamek czynny jest dla zwiedzających jedynie w okresie letnim. W tym roku pierwszych gości powitano w piątek, 14 czerwca, punktualnie o godz. 12:00. Co ważne: czworonogi na zamku Tropsztyn są mile widziane, a na balkonie przy kawiarni mają zawsze przygotowaną miskę z wodą.
Zobacz też: Te jeziora są uznawane za najpiękniejsze w Polsce. Wciąż nie każdy się z tym zgadza