Popularne walizki pod lupą lotnisk. Wpisały je na czarną listę. Ryzyko jest zbyt duże

Walizki elektryczne zwracają na siebie coraz większą uwagę, lecz teraz już nie tylko tych, którzy z nich korzystają. Na wielu lotniskach obowiązuje zakaz używania tego typu gadżetów. Wszystko ze względu na bezpieczeństwo podróżujących oraz personelu. W niektórych przypadkach niezbędne jest jeszcze prawo jazdy.

Walizki elektryczne działają w podobny sposób, jak hulajnogi elektryczne. Zasilane są akumulatorami litowo-jonowymi i umożliwiają sprawne przemieszczanie się wraz z bagażem. Stale zyskują na popularności ze względu na wygodę podróżujących, jednakże wygląda na to, że mają również swoje wady. Personel poszczególnych lotnisk nie patrzy na nie z przychylnym okiem, dlatego przed podróżą warto dokładnie sprawdzić, czy w danym miejscu nie ograniczono możliwości ich używania.

Zobacz wideo Robert Karaś siedzi i narzeka na sytuację na lotnisku. "Jesteśmy już zmęczeni"

Walizki elektryczne zakazane na lotniskach. W tym kraju wymagane jest nawet prawo jazdy

Na ten moment walizki przypominające hulajnogi elektryczne największe powodzenie mają w Azji, lecz tam lotniska nie podjęły jeszcze decyzji o zakazie przewożenia ich na pokładzie samolotu. Pasażerowie muszą jednak mieć na uwadze to, że w niektórych miejscach obowiązują zupełnie inne zasady. Zgodnie z japońskim prawem osoby poruszające się za pomocą elektrycznej walizki mają obowiązek posiadania specjalnych ochraniaczy oraz prawa jazdy. Co więcej, kilka tamtejszych lotnisk zaapelowało do podróżujących, aby nie korzystali z tego typu sprzętów. Natomiast policja wzywa sprzedawców do tego, by informowali swoich klientów o surowych restrykcjach.

Japonia obecnie klasyfikuje elektryczne walizki jako pojazdy silnikowe, którymi można poruszać się po drogach wyłącznie po spełnieniu wymogów bezpieczeństwa i mając prawo jazdy

- przekazała agencja informacyjna Kyodo, cytowana przez serwis Business Insider.

 

Walizka - hulajnoga elektryczna. W Europie można o nich zapomnieć

Według japońskich przepisów walizka elektryczna, która może jechać z prędkością 13 km na godzinę, jest klasyfikowana jak niektóre motorowery. Przepisy w tej kwestii są mocno egzekwowane, czego dowodem jest historia turystki z Chin. 30-letnia kobieta została przyłapana na prowadzeniu walizki bez niezbędnego prawa jazdy, a sprawa zajęła się prokuratura. Warto zatem pamiętać, aby przed każdą podróżą zweryfikować zasady korzystania z tego typu gadżetów zarówno na lotniskach, jak i w pozostałych częściach danego kraju. Jak podaje serwis Wprost, w Europie przewożenie walizek elektrycznych w samolotach jest zakazane, ponieważ mogą wybuchać. Tym samym stanowią bezpośrednie zagrożenie dla wszystkich pasażerów oraz pracowników lotnisk i personelu pokładowego.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.