Wszedł na pokład samolotu aż dwa razy. Zamiast biletu miał nóż. Lufthansa się tłumaczy

39-latek aż dwa razy, w ciągu zaledwie dwóch dni, wszedł na pokład niemieckiego przewoźnika Lufthansa bez biletu lotniczego. Okazał się sprytniejszy od wszelkich kontroli i raz udało mu się nawet odbyć podróż. Przyłapano go dopiero na sztokholmskim lotnisku. Przy mężczyźnie znaleziono nóż.

O incydencie z udziałem 39-letniego obywatela Norwegii poinformował zagraniczny serwis Bild. Mężczyźnie aż dwa razy udało się ominąć wszelkie kontrole bezpieczeństwa i wejść do samolotu bez ważnej karty pokładowej. Gdy wreszcie go zatrzymano, okazało się, że był w stanie nawet przemycić nóż.

Zobacz wideo Karolina Gilon nie została wpuszczona do samolotu

Lufthansa - lot pełen grozy. Wszedł na pokład bez biletu

39-latek po raz pierwszy pojawił się na pokładzie samolotu niemieckiego przewoźnika 4 sierpnia 2024 roku. Wtedy jednak nie był w stanie polecieć, ponieważ zabrakło dla niego miejsca. Ostatecznie został wyprowadzony przez policję i przewieziony na komisariat. Tam złożył zeznania i wrócił do domu. Choć jego plan się nie powiódł, mężczyzna nie miał zamiaru się poddać. Już następnego dnia podjął kolejną próbę dostania się na pokład bez biletu, która tym razem zakończyła się jeszcze większym sukcesem. Wszystko dlatego, że w samolocie nie było kompletu pasażerów, przez co mógł zająć jedno z wolnych miejsc. W ten sposób udało mu się dostać z Monachium aż do Sztokholmu.

Kontrola bezpieczeństwa na lotnisku nie dała mu rady. Pasażerowi udało się oszukać system

Po wylądowaniu miał poinformować załogę, że w drogę powrotną do Monachium wybierze się tym samym samolotem. Jego słowa wzbudziły niepokój pracowników linii lotniczej, którzy postanowili poinformować o tym służby. Chwilę później pasażer na gapę znajdował się już w rękach funkcjonariuszy policji. W trakcie przeszukania okazało się również, że mężczyzna ma w kieszeni nóż, a niebezpieczne narzędzie towarzyszyło mu przez całą podróż. Szczegóły incydentu nie są jeszcze znane. Wiadomo jednak, że niemieckie władze rozpoczęły już śledztwo w tej sprawie. Chcą dowiedzieć się, w jaki sposób doszło do tak poważnego naruszenia procedur bezpieczeństwa obowiązujących na lotniskach.

Na pewno zajmie nam chwilę, by wyjaśnić przyczyny tego zdarzenia. Sprawdzamy, w jaki sposób pasażer zdołał uniknąć automatycznej kontroli kart pokładowych przed przejściem kontroli bezpieczeństwa. Pracownicy linii także sprawdzają karty pokładowej przy bramkach przed wejściem do samolotu

- powiedział rzecznik prasowy lotniska w Monachium, cytowany przez serwis Fly4free.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: