Niezależnie od tego, czy jest się miłośnikiem podróżowania czy też nie, każdy z pewnością słyszał nie raz o irlandzkich liniach lotniczych Ryanair. Wielu pasażerów zwykło narzekać na ciasne przestrzenie w samolocie i wysokie ceny za dodatkowy bagaż - według turystów z tych aspektów przewoźnik jest głównie znany. Niemniej jednak znaczna ilość osób i tak decyduje się na kupienie biletu, a w ramach oszczędności próbuje przechytrzyć system. Nieudolne działania turystów coraz częściej zaczynają spotykać się z konsekwencjami.
Wśród europejskich przewoźników Ryanair jest najpopularniejszą linią lotniczą. Niskie ceny i promocje zachęcają wiele osób do skorzystania z usług tego przedsiębiorcy. Niestety, wspomniane zniżki nie dotyczą jednak dodatkowej walizki, która bardzo często nie jest już taka tania. W cenie biletu można zabrać jedynie bagaż podręczny, którego wymiary z roku na rok stają się coraz mniejsze. Zmiany wprowadzane są stopniowo i bardzo subtelnie - odejmują centymetr po centymetrze. Na ten moment osoby wyjeżdżające na weekend jeszcze są w stanie zmieścić się do plecaka - co oczywiście nie jest regułą, bo każdy ma inne zapotrzebowanie. Jeśli jednak turystę czeka nieco dłuższa wycieczka, może się okazać, że torba o wymiarach 40 x 20 x 25 cm nie wystarczy. W myśl powiedzenia potrzeba jest matką wynalazku - turyści zaczęli szukać rozwiązań umożliwiających zabranie większej ilości bagażu bez konieczności płacenia za dodatkową walizkę. Wiele osób ochoczo dzieli się swoimi pomysłami w sieci. Jednym z najpopularniejszych trendów było ukrywanie ubrań w poszewkach na poduszki. Ludzie zaaferowani swoją pomysłowością najwyraźniej zapomnieli, że pracownicy linii lotniczych również są użytkownikami internetu. Ryanair w związku z namnażającymi się filmikami w stylu "jak oszukać system lotniczy" postanowił zareagować. Prześmiewcze nagranie obejrzało ponad 3,5 mln osób.
Turyści, pomimo narastających restrykcji związanych z wielkością i ilością bagaży wnoszonych na pokład samolotu, wciąż się nie poddają i próbują znaleźć rozwiązanie uporczywego dla nich problemu. Przez pewien czas sposób "na poduszkę" sprawdzał się doskonale, jednak bardzo szybko został on ukrócony przez pracowników lotniska, wpuszczających turystów na pokład. Niektórzy mimo wszystko wciąż próbują walczyć o swoje i liczą na łut szczęścia. Podtrzymywanie praktyki przewożenia dodatkowych rzeczy w poszewkach i dzielenie się nią w sieci wyraźnie rozdrażniło przewoźnika. Ryanair opublikował prześmiewczy film, który zatytułowano "Dlaczego wciąż to publikujecie?". Widać na nim zdegustowanego pracownika, obserwującego poczynania młodej kobiety, chwalącej się przewiezieniem dodatkowego bagażu.
"Kreatywność" pasażerów mogła być jedną z przyczyn zniknięcia ze strony przewoźnika zapisu o możliwości wnoszenia na pokład poduszki, koca i książki do czytania. W związku z tym przed wejściem do samolotu pracownik linii ma prawo poprosić nas o spakowanie trzymanych przez nas w rękach przedmiotów do plecaka, a następnie sprawdzenie, czy mieści się w ustalonych przez przewoźnika wymiarach.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.