Wybierając się za granicę, niezależnie od tego czy jedziemy na wakacje, czy w innym celu, należy dokładnie sprawdzić przepisy dotyczące zawartości bagażu. Zasady różnią się w zależności od linii lotniczych oraz destynacji lotu, dlatego trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność. Niestety podczas kontroli dochodzi czasem do nieporozumień. W takiej sytuacji znalazł się pewien Amerykanin. W tym wypadku nie skończyło się jednak tylko na kłótni z celnikami, ale na areszcie i groźbie kilkuletniego pobytu w więzieniu.
52-letni Charles Wimberly, weteran marynarki wojennej z Covington w stanie Georgia, spędzał niedawno wakacje w Dubaju. 21 września poleciał na kilkudniowy urlop, podczas którego odpoczywał i jeździł na różne wycieczki. Przez cały ten czas nie napotkał żadnych problemów aż do momentu, gdy miał wrócić do domu. Podczas kontroli na lotnisku w Dubaju został zatrzymany z powodu zawartości swojego bagażu. W środku znaleziono Ibuprofen oraz olej CBD, czyli środki niezbędne do łagodzenia bólu. Amerykanin zmaga się z zespołem stresu pourazowego (PTSD) oraz chorobą zwyrodnieniową stawów kręgosłupa, a wszystkie leki, jakie miał przy sobie, zostały mu zlecone przez lekarzy. Jak podaje portal Mirror, mimo okazania recepty, Charles Wimberly został aresztowany pod zarzutem "handlu" własnymi medykamentami. Grozi mu nawet kara trzech lat więzienia.
Problemem jest nie tylko wizja więzienia. Przez brak dostępu do leków, stan zdrowia Amerykanina znacznie się pogarsza.
Charles został zamknięty i pozbawiony swoich leków na receptę, a także leków na cukrzycę i bezdech senny, co spowodowało u niego epizod cukrzycowy
- powiedziała menedżerka kryzysowa Radha Stirling, cytowana przez portal Mirror.
Moje PTSD jest teraz na bardzo wysokim poziomie. Jestem tak zmęczony płaczem. Nie mogę przestać się trząść. Moja córka jest taka zdenerwowana. Czuję, że wszystkich zawiodłem
- wyznał Charles Wimberly. Dzięki wpłaceniu kaucji weteran został zwolniony z aresztu, ale otrzymał zakaz opuszczania Zjednoczonych Emiratów Arabskich do czasu zakończenia sprawy. Ponadto musi samodzielnie opłacić długi pobyt za granicą, na który powoli zaczyna mu brakować pieniędzy. Kolejnym problemem jest zbliżający się termin ważnej operacji w Gruzji, na którą mężczyzna może nie zdążyć.
Jeśli nie zostanie natychmiast zwolniony, przegapi operację w Gruzji, a Zjednoczone Emiraty Arabskie nie zapewnią mu żadnego leczenia. Jeśli pozostanie w Dubaju, sytuacja Charlesa bardzo szybko się pogorszy. Jego rodzina, a zwłaszcza córka, są bardzo zaniepokojeni jego zdrowiem i dobrostanem
- wyjaśniła Radha Stirling.
To dobry człowiek. [...] Wszystko, czego chciał, to ostatnie wakacje przed wyniszczającą operacją. Charles niestety otrzymał w internecie błędne informacje na temat leków na receptę. Myślał, że przestrzega prawa, ale teraz grozi mu ponad 3-letni wyrok za 'handel' własnymi lekami na receptę
- dodała.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.