Niepozorne uzdrowisko to raj dla turystów i kuracjuszy. Z tych wód korzystali żołnierze Napoleona

W Polsce istnieje wiele sanatoriów, które cieszą się ogromną popularnością. Wśród nich jest między innymi Ciechocinek oraz Busko-Zdrój. Mapa lokalnych uzdrowisk jest jednak znacznie pokaźniejsza, niż mogłoby się nam wydawać. Znajduje się na niej również niewielka miejscowość, która słynie z wód siarczkowych. Te niegdyś wspomagały nawet żołnierzy Napoleona.

O miejscowości Wapienne, położonej w Beskidzie Niskim, w sąsiedztwie Magurskiego Parku Narodowego, przypomniał serwis Radio ZET. Jest to jedno z najmniejszych, a zarazem najstarszych uzdrowisk w Polsce, które może pochwalić się nie tylko wspaniałą ofertą, ale także niezwykłą historią. Otóż lecznicze właściwości lokalnych wód odgrywały istotną rolę już w XVII wieku. To właśnie te miały dodać sił żołnierzom Napoleona, którzy wracali spod Moskwy. Choć od tego czasu minęło sporo czasu, dziś wciąż wspierają ludzi w powrocie do zdrowia.

Zobacz wideo Ustroń lepszą wersją Zakopanego? Sprawdziliśmy to!

Uzdrowisko Wapienne słynie z historii o Napoleonie. To miejsce warto odwiedzić

Jak czytamy na oficjalnej stronie uzdrowiska, miejscowość Wapienne słynie z niezwykłego spokoju, czystego klimatu, zielonych terenów, unikalnej kultury oraz historii regionu. Do tego dochodzą również górskie krajobrazy oraz liczne możliwości spędzenia wolnego czasu. Uzdrowisko oddalone jest 12 km od Gorlic. Miasto niegdyś było samym centrum Gorlickiego Zagłębia Naftowego - jednego z najstarszych obszarów wydobycia i przerobu ropy naftowej na świecie. To tam zapłonęła również pierwsza uliczna lampa naftowa na naszej planecie. Choć otoczenie miejscowości Wapienne może przysparzać wielu wrażeń, samo uzdrowisko również należy określić mianem wyjątkowego. Jest znane przede wszystkim z siarczkowych wód mineralnych, które są pobierane z trzech źródeł o nazwie: "Kamil", "Marta" i "Zuzanna". Co więcej, oficjalnie Wapienne status uzdrowiska uzyskał w 1986 roku, lecz jego leczniczych wód korzystano już w okolicach 1810 roku.

Podobno leczyli się tu powracający po klęsce pod Moskwą w 1812 roku żołnierze Wielkiej Armii cesarza Napoleona

- podaje serwis VisitMalopolska.

 

Jedno z najmniejszych uzdrowisk w Polsce. Tutaj pacjenci mogą zrobić "przerwę w biegu życia"

Pojawiający się tam kuracjusze mogą liczyć nie tylko na lecznicze właściwości wód borowinowych i siarczkowych oraz krystaliczne powietrze. To także prawdziwy raj dla każdego miłośnika spacerów. Przez miejscowość ciągnie się deptak, którym można dotrzeć do tężni solankowej oraz Domu Zdrojowego, gdzie znajduje się jedna z najlepszych pierogarni. W trakcie warto zwrócić uwagę także na liczne ogrody, fontanny górskie krajobrazy, które sprawiają wrażenie innych niż wszystkie pozostałe. Dlaczego? Otóż Beskid Niski to najdziksze pasmo górskie w Polsce. W tym miejscu należy wspomnieć również o wieży widokowej na szczycie wzgórza Ferdel, z której można obejrzeć otoczenie niemalże z lotu ptaka. Co więcej, nieopodal Wapiennego znajduje się wieś Sękowa, która słynie z drewnianego kościoła świętych Filipa i Jakuba z 1520 roku, wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCOO. Ogromną zaletą tego miejsca jest również panujący tam spokój. Wapienne na stałe zamieszkuje zaledwie około 150 osób, co sprawia, że kuracjusze mogą tam naprawdę odpocząć. Jak czytamy w serwisie Poland Travel, jest to idealne miejsce dla tych, którzy zmagają się między innymi ze schorzeniami reumatycznymi, oddechowymi, skórnymi, ortopedyczno-urazowymi, chorobami układu nerwowego, układu krążenia oraz układu wydzielania zewnętrznego. Profile lecznicze uzdrowiska Wapienne to: reumatologia, pulmonologia, dermatologia.

Dzisiejsze Wapienne to kameralne uzdrowisko w Beskidzie Niskim, zahaczające o tereny Magurskiego Parku Narodowego. Cisza i nieskażona przyroda sprawiają, że Wapienne to idealne miejsce na przerwę w biegu życia

- informuje serwis. Przy okazji odwiedzin, warto zajrzeć również do miejscowości Folusz, gdzie znajduje się słynny Diabli Kamień i romantyczny Magurski Wodospad.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: