W zeszłym tygodniu ulewne deszcze nawiedziły część Hiszpanii, doprowadzając do tragicznych w skutkach powodzi w Andaluzji i Walencji. Teraz pogoda załamała się w kolejnym regionie kraju - Katalonii. Deszcze są tak silne, że woda wdarła się nawet na duże lotnisko.
W poniedziałek ulewy dotarła do Barcelony. Mieszkańcy otrzymali na telefony komunikaty o "ekstremalnych i ciągłych opadach deszczu" na południowych obrzeżach miasta oraz ostrzeżenie wzywające do unikania zazwyczaj suchych wąwozów i kanałów. Z kolei hiszpańska krajowa agencja meteorologiczna AEMET wydała czerwone ostrzeżenie dla Barcelony, stwierdzając "skrajne niebezpieczeństwo z powodu ulewnego deszczu". Największe problemy pojawiły się na lotnisku El Prat. W mediach społecznościowych opublikowano nagrania, na których widać zalane terminale, powódź na pasie startowym i przeciekający sufit. W związku z tą niebezpieczną sytuacją zalecono, by "nie podróżować, chyba że jest to absolutnie konieczne". Wycieczki samolotem mogą być utrudnione, ponieważ jak podaje portal euronews.com, na lotnisku w Barcelonie odwołano już 70 lotów, a 17 zostało przekierowanych na inne porty lotnicze.
Firma Aena, operator lotniska w Barcelonie, poinformował, że powołano specjalny komitet kryzysowy, by opanować skutki ulewnego deszczu. Po podłodze w halach lotniska płynie woda przedostająca się do środka z dziur w dachu lub z zewnętrznych części portu. Na jednym z filmu opublikowanym w serwisie X widać, jak pasażerowie wychodzący z samolotu i boso przedzierają się przez wodę do terminalu. Zalane są także drogi prowadzące do lotniska, więc wiele osób nie dotrze na czas na swoje loty. Osoby, które miały w planach podróże pociągiem, również są w kropce. Z powodu zalania jednego z tuneli, zawieszono połączenia między Barceloną a Tarragoną. Kataloński system kolei podmiejskich Rodalies także tymczasowo nie funkcjonuje. Z kolei barcelońskie metro nie zatrzymuje się na stacji Rambla Just Oliveras (L1) w kierunku Fondo, ani na peronie Liceu (L3) w kierunku Zona Universitaria. Zawieszono także ruch na L9 Sud, między Parc Nou i Aeroport T1. Wygląda na to, że miasto pozostaje sparaliżowane do odwołania.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.