"Coolcations" to termin powstały przez połączenie angielskich słów oznaczających chłód ("cool") i wakacje ("vacations"). Pierwsze wzmianki w mediach o tym trendzie zaczęły się pojawiać już jakiś czas temu. W poprzednim artykule pisaliśmy nawet o tym, że Brytyjczycy na coolcations chętnie wybierają m.in. Polskę. Jak to jednak wygląda, gdy chodzi o nasze podróże zagraniczne?
Polska Izba Turystyki 5 września 2024 roku już po raz siódmy opublikowała raport "Zagraniczne wakacje Polaków", podsumowujący sezon letni w turystyce zorganizowanej. Edycja za 2024 rok powstała na podstawie danych zgromadzonych przez trzech największych agentów turystycznych: Wakacje.pl, Travelplanet.pl i Fly.pl. Okazuje się, że w minionym roku Polacy najchętniej odwiedzali Turcję (34,3 procent), Grecję (18,4 procent), Egipt (13,7 procent), Tunezję (9,6 procent) i Bułgarię (7 procent). Mamy tu zatem zdecydowanie ciepłe kierunki. Z drugiej strony w omawianym raporcie powołano się również na dane zgromadzone przez firmę Amadeus, która jest m.in. przodującym dostawcą Globalnego Systemu Dystrybucji. Z ich technologii korzysta ponad 400 linii lotniczych i ponad 55 tysięcy biur podróży. Tutaj wyniki są już nieco inne.
Zobacz też: Już nie Chorwacja i Egipt. Polacy odkryli nowe wakacyjny raj. Ich popularność błyskawicznie wzrosła
Według danych Amedeus najczęściej rezerwowane kierunki lotów z Polski w okresie od 1 stycznia do 18 sierpnia 2024 roku to kolejno USA, Niemcy, Hiszpania, Polska, Włochy, Francja, Japonia, Norwegia, Wietnam i Tajlandia. Szczególną uwagę przykuwa Norwegia (miejsce ósme w top 10), która jest zresztą często wskazywana jako popularny kierunek coolcations, nie tylko dla Polaków. To jednak nie koniec dowodów na rosnącą popularność chłodniejszych krajów.
Czeski portal kiwi.com informował już w kwietniu 2024 roku o rosnącym zainteresowaniu turystów podróżami do Szwajcarii. Rezerwacje w 2024 roku wzrosły tu o 20,7 proc. w porównaniu do 2023 roku, przy czym liczba pasażerów zwiększyła się o 28,4 proc. Wśród osób podróżujących do tego państwa dominowali Francuzi, Rumuni, Niemcy, Hiszpanie oraz Polacy. Największy wzrost popularności, jeśli chodzi o polskie loty, odnotowano w przypadku połączeń z Warszawy do Bazylei.
Jako jeden z głównych powodów wzrostu zainteresowanie coolcations podaje się zmiany klimatyczne, przez które w wielu miejscach średnie temperatury znacząco wzrosły. W związku z tym zmęczeni upałami turyści zaczynają szukać ochłody w nowych lokalizacjach. Ponadto coolcations często wiążą się z mniejszymi tłumami, co niekiedy przekłada się dodatkowo na niższe ceny.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.