Polskie górny niezależnie od pory roku cieszą się sporą popularnością wśród turystów. Obecnie sprzyjające warunki pogodowe zachęcają jeszcze bardziej do wyjścia na szlak. W Karkonoszach liczba wędrowców wprawiała w prawdziwy podziw. W mediach społecznościowych pojawił się film, którego autor porównuje zaistniałą sytuację do tej nieraz widywanej na Mount Evereście.
W Tatrach Rysy, a w Karkonoszach Śnieżka. To właśnie na ten drugi szczyt w ostatnim czasie usiłowała wejść spora ilość osób. Turystów było tak wielu, że pewien użytkownik TikToka postanowił nagrać żartobliwy filmik. Nagranie szybko zyskało sporą popularność w sieci.
Śląski Everest. To znaczy ludzi jest podobna ilość. Jest okno pogodowe, także startujemy. Spróbujemy bez tlenu zrobić wejście zimowe, chociaż kolejka jest taka, że pieron wie
- słyszymy. Dodatkowo użytkownik @halikitu na tle sznurka wspinających się osób dopisał kilka słów, które miałyby wyjaśniać ilość turystów na szlaku: Podobno na Śnieżce rozdają już pączki na tłusty czwartek, dlatego taka kolejka. Żartobliwe nagranie zdobyło ponad 11 tysięcy polubień, a ponad 4,5 tysiąca osób postanowiło się nim podzielić. Nic dziwnego, w końcu zarówno pierwsze jak i drugie stwierdzenie autora jest bardzo słuszne.
Zobacz też: Amerykanka przyjechała do Polski i przepadła. Porównała Kraków do Rzymu
Zimowa aura gór potrafi naprawdę zachwycić. Ważne w tym wszystkim jest to, aby zachować wszelkie zasady bezpieczeństwa. Niestety turyści w ostatnim czasie musieli uważać na siebie nie tylko na szlaku. Wiele osób w okresie feryjnym na tych terenach padło ofiarą oszustów.
Ferie zimowe to idealny czas na to, aby korzystać ze sprzyjających warunków atmosferycznych. To również doskonała okazja dla oszustów, którzy tylko czekają na to, aby wykorzystać brak czujności turystów. W ostatnim czasie powrócił problem "noclegów widmo" w Karkonoszach.
Oszuści działają w ten sposób, że zamieszczają w internecie, na portalach aukcyjnych czy na spreparowanych stronach internetowych bardzo atrakcyjne oferty, ze znakomitą lokalizacją, zaniżoną ceną oraz zdjęciami pięknych pokoi, apartamentów czy domków. Oszuści, którzy oferują nieistniejące miejsca noclegowe, żądają wpłaty zaliczki lub całości kwoty, a następnie po przyjeździe na miejsce okazuje się, że te osoby padły ofiarą przestępstwa
- informuje w komunikacie Edyta Bagrowska, podinspektor policji w Jeleniej Górze. Funkcjonariusze służb mundurowych radzą również turystom dokładnie zapoznać się z ofertą miejsca noclegowego i zwrócić uwagę, czy nie jest ona zbyt skromna i anonimowa.
Uważajmy, jeżeli na stronie obiektu podano bardzo mało informacji, im ogłoszenie bardziej anonimowe, tym bardziej podejrzane, sprawdźmy czy podany adres faktycznie istnieje
- tłumaczą. Nie należy również sugerować się pozytywnymi komentarzami innych użytkowników, gdyż mogą one być sfałszowane.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.