Luke Patrick Hoogmoed to holenderski podróżnik, który skupia się głównie na wyprawach po Europie. W ciągu ostatnich lat odwiedził niezliczoną liczbę lotnisk, dzięki czemu jest w stanie powiedzieć o nich nieco więcej niż niejeden turysta. Na profilu na Instagramie podzielił się z obserwatorami swoimi spostrzeżeniami wobec europejskich portów lotniczych. Jakie miejsca zrobiły na nim najgorsze wrażenie? Główne zarzuty to stresujące przesiadki, trudna komunikacja oraz brak istotnych udogodnień.
Jak informuje autor profilu @lukepatrickh, w ciągu ostatnich lat odwiedził wiele lotnisk w Europie, a większość z nich zrobiła na nim piorunujące wrażenie. Zazwyczaj takie porty znajdują się blisko centrum i można dostać się do nich komunikacją miejską lub pociągiem. Ponadto gwarantują liczne udogodnienia, co sprawia, że oczekiwanie na samolot nie jest żadnym problemem. Są jednak wyjątki, a jeden z nich dotyczy Polski. Na samym szczycie listy podróżnika znalazł się port Warszawa-Modlin. Podstawowym problemem jest to, że lotnisko znajduje się kilkadziesiąt kilometrów od centrum stolicy.
Sprawdź również: Po 19 latach podróżni w końcu się doczekali. To połączenie jeszcze nigdy nie było tak szybkie
To lotnisko znajduje się daleko poza Warszawą. Tak daleko, że trzeba tam dojechać Flixbusem. Lecę tam w październiku z Eindhoven i ląduję o 22:50. Ostatni Flixbus odjeżdża o 23:15, co daje mi zaledwie 25 minut na opuszczenie samolotu i dotarcie do autobusu. Stresujące
- zaznacza Luke Patrick Hoogmoed. Opinie na temat lotniska są podzielone. Według Google to miejsce uzyskało jedynie 3 na 5 gwiazdek. Część osób chwili port za to, że jest dość mały i takie odwiedziny nie zabierają zbyt wiele czasu, natomiast inni porównują go do "stodoły". Zdaniem wielu brakuje tam istotnych udogodnień dla oczekujących na podróż pasażerów, pracownicy straszą karami, a czas oczekiwania na odprawę pozostawia wiele do życzenia. Lotnisko Modlin ma jednak godną konkurencję. Wśród najgorszych portów na terenie Europy znalazły się jeszcze cztery inne miejsca.
Kolejny na liście jest port lotniczy Podgorica w Czarnogórze. Mimo że lotnisko znajduje się blisko miasta, komunikacja pozostawia wiele do życzenia. Na miejsce trzeba dojechać pociągiem, a połączenia nie zachwycają.
Wylądowałem późno w nocy i musiałem złapać ostatni pociąg do Baru. Skończyło się na tym, że szedłem 30 minut poboczem autostrady w ciemności, aby dostać się do 'stacji lotniskowej'. Nie jest to idealne rozwiązanie
- czytamy w opisie. Holender zwraca również uwagę na lotnisko Sztokholm Skavsta. W jego opinii jest to najgorsze miejsce pod względem lokalizacji, ponieważ znajduje się aż 103 kilometry od miasta. Podobny problem dotyczy także portu lotniczego Banja Luka w Bośni i Hercegowinie.
Daleko od miasta i naprawdę niewygodne. Po kontroli bezpieczeństwa nie mogłem nawet kupić butelki wody. Szczerze mówiąc, miałem wrażenie, że starają się sprawić, by wszystko było niezwykle frustrujące
- wspomina podróżnik. Jako ostatnie zostało wymienione holenderskie lotnisko Eindhoven, które Luke odwiedził już "z 5 tysięcy razy". Choć uważa, że jest to najlepsza opcja z tych, które zostały wymienione wyżej, wciąż lepiej trzymać się od tego miejsca z daleka. Głównym problemem jest tłok, a dokładniej zbyt duża liczba pasażerów, którzy nie mieszczą się na dostępnej przestrzeni.
Jeśli już znajdziesz jakieś miejsce, zazwyczaj jest to jakaś 'nowoczesna' ławka, od której bolą plecy. A ceny jedzenia? Skandaliczne
- podsumował.
Dziękuje my, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.