• Link został skopiowany

W tym miejscu Bałtyk jest najcieplejszy. Temperatura wody sięga nawet 26 stopni Celsjusza

Lokalne wybrzeże znajduje się w strefie klimatu umiarkowanego i raczej nie słynie z wysokiej temperatury wody. Wielu plażowiczów trzyma się zatem od niej z daleka i stawia na kąpiel słoneczną. Istnieją jednak miejsca, gdzie latem morze nagrzewa się do nawet blisko 30 st. Celsjusza. Jak to możliwe? Wpływ na to mają specyficzne ukształtowanie terenu oraz warunki meteorologiczne.
W tym miejscu Bałtyk jest najcieplejszy. Woda ma ponad 20 st. Celsjusza - zdjęcie ilustracyjne
Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Wyborcza.pl

Sezon letni zbliża się wielkimi krokami, co dla części Polaków oznacza pierwsze wyjazdy nad morze. Polskie wybrzeże ma wiele zalet, jednak zdaniem wielu największym jego minusem, poza tłumami w sezonie, jest dość zimna woda. Jej temperatura często pozostawia sporo do życzenia, przez co kąpiele nie są aż tak przyjemne, jak powinny. Niektórzy mogą jednak nie wiedzieć, że w tym przypadku znaczenie ma nie tylko pogoda.

Zobacz wideo Prąd rozrywający wciąga w głąb morza. Bądź uważny, gdy jesteś na plaży

Pogoda nad Morzem Bałtyckim nie rozpieszcza. Temperatura wody nie zależy wyłącznie od słońca

Nawet w samym środku sezonu i przy 30-stopniowych upałach woda w Morzu Bałtyckim przez wielu uznawana jest za "lodowatą". Zazwyczaj ma około 19-20 st. Celsjusza, a duże różnice temperatury są dla plażowiczów istnym koszmarem. Na to, jak ciepła jest woda, wpływ ma wiele czynników. Wszystko zależy nie tylko od pogody, lecz także głębokości akwenu, rodzaju dna morskiego oraz zjawiska upwellingu. To właśnie ono odgrywa kluczową rolę w tej kwestii.

Upwelling to pionowy ruch wód, który sprawia, że zimna woda z głębin wypychana jest na powierzchnię. Takie zjawisko występuje najczęściej, gdy wiatr wieje równolegle do linii brzegowej. W efekcie temperatura wody przy brzegu zaczyna spadać i może obniżyć się nawet o kilkanaście stopni w ciągu godziny.

Sprawdź również: Holenderski podróżnik znów promuje Polskę. "Zakochałem się w tym kraju". Jesteśmy "najlepsi w Europie"

Upwelling najczęściej obserwowany jest w południowych rejonach wybrzeża, w tym w okolicach Łeby, Rowów i Czołpina. Zjawisko ma wpływ także na temperaturę wody w Kołobrzegu, Ustce i Jastrzębiej Górze. Gdzie zatem powinni udać się miłośnicy kąpieli w Morzu Bałtyckim? Ratunkiem mogą być zatoki.

Wybrzeże bałtyckie kontra wodne kąpiele. Zatoka Pucka gwarantuje coś więcej

Najwyższa temperatura w Bałtyku występuje zazwyczaj w lipcu oraz sierpniu. Wówczas woda może sięgać ponad 20 st. Celsjusza, a w niektórych miejscach zbliżają się nawet do 30 st. Celsjusza. Osoby zainteresowane kąpielami w morzu powinny zwrócić uwagę na Zatokę Pucką, ponieważ jest to najcieplejsze miejsce w polskim morzu. Ma płytkie dno, dobrze osłoniętą linię brzegową oraz jest mocno nasłoneczniona. W efekcie temperatura wody może sięgać nawet około 24 st. Celsjusza. W rekordowo ciepłe dni wzrasta do 26 st. Celsjusza. Warto zatem postawić na takie miejscowości jak Puck czy Władysławowo.

Dobrych warunków do kąpieli należy spodziewać się również w Świnoujściu położonym nad Zatoką Pomorską oraz Międzyzdrojach. Choć tam nie odnotowuje się rekordowych wartości, płytka woda oraz specyficzne warunki lokalne sprzyjają szybszemu nagrzewaniu się wody.

Dziękuje my, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: