Sensacyjne odkrycie Polaka na Krecie. Trafił na ślady praludzi, o których nie mieliśmy pojęcia

Odciski przypominające ślady człowieka, mające prawie 6 milionów lat - to odkrycie, jakiego dokonał na greckiej Krecie polski naukowiec, dr Gerard Gierliński. Paleontolodzy mówią o prawdziwej sensacji.

Odkrycie Polaka wywołało wśród naukowców spore poruszenie. Dotychczas najstarsze ślady praludzkie - odnalezione w Afryce - oceniane były bowiem na 3 miliony 700 tys lat. W związku z tym znalezisko z greckiego Trachilos, zdaniem wielu, może teraz diametralnie zmienić spojrzenie na historię człowieka.

Zobacz zdjęcia dokumentujące odkrycie >>>

Jak mówi dr Gerard Gierliński, paleontolog z Państwowego Instytutu Geologicznego - Państwowego Instytutu Badawczego, ślady na Krecie przypominały ludzkie. - Wąski szlak, tropy stóp położone jedna za drugą, to wskazuje na to, że ta istota była doskonale przygotowana, aby sprawnie i z gracją wędrować po lądzie - opowiada naukowiec.

Choć na praludzkie ślady natrafił w 2002 roku, to na Kretę powrócił w 2010 roku, z ichnologiem [naukowcem zajmującym się skamieniałymi śladami - red.] Grzegorzem Niedźwiedzkim i dr Andrzejem Boczarowskim z Uniwersytetu Śląskiego. - Dla wszystkich było ewidentne, że mamy do czynienia ze śladami homininów, dwunożnych istot przedludzkich - wspomina Gierliński.

Skąd pochodzi pierwszy człowiek?

Nie wiadomo jakiego gatunku są istoty, które pozostawiły swoje ślady na Krecie, ani skąd przywędrowały. To trzeba dopiero zbadać.

Dr Andrzej Boczarowski mówi, że mimo tych niejasności, znalezisko jest ważnym materiałem naukowym, który daje nowe możliwości badawcze. - To powoduje zupełnie nowe spojrzenie na historię dwunożnych istot praludzkich, bo niewątpliwie około 5,7 mln lat temu po Krecie chodziły dwunożne istoty - podkreśla.

Kształt odciśniętych w osadzie stóp może świadczyć o tym, że mamy do czynienia z istotami, które wprawdzie nie były jeszcze ludźmi, ale już też nie małpami we współczesnym znaczeniu.
Dotąd za bezpośredniego przodka homininów uznawany był Ardipithecus ramidus z Etiopii sprzed 4,4 mln. Jednak jego stopy ciągle jeszcze były bardziej małpie, niż ludzkie. Odwrotnie niż w przypadku tropów znalezionych na Krecie – starszych o prawie 1,5 mln lat

- rozwijają myśl w naukowym opracowaniu Gerard Gierliński i Andrzej Boczarowski.

Badania na Krecie trwały w sumie sześć lat, prowadził je międzynarodowy zespół naukowców. Dr Boczarowski chciałby, aby były kontynuowane, bo jego zdaniem, pozostaje tam jeszcze wiele do odkrycia. Nie można też wykluczyć, że pierwsi praludzie pojawili się, nie w Afryce, ale właśnie w Europie, a mianowicie - w Azji Mniejszej i na Bałkanach. Na razie niewiele o nich wiemy, ale miejmy nadzieję, że za sprawą Polaków to się zmieni.

Więcej o:
Copyright © Agora SA