Temat przywrócenia do życia mamutów wciąż powraca. W ostatnim czasie naukowcy znaleźli w zmarzlinie szczątki zwierzęcia, z których wylała się krew. Wszystko wskazuje na to, że w tej sprawie nastąpił pewien przełom. Badaczom z Australii udało się wyhodować mięso ze zwierzęcia, które wymarło tysiące lat temu.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Naukowcy z firmy biotechnologicznej Vow w Australii stworzyli kotleta z komórek mamuta włochatego. Jak im się to udało? Badacze od lat pracują nad wprowadzeniem na rynek produktów z mięsa komórkowego, co bez wątpienia poprawiłoby kondycję naszej planety. Firma z Australii postanowiła połączyć komórki różnych zwierząt, aby uzyskać smak, który może zadowolić klientów. W tym przypadku luki w kodzie genetycznym mamuta uzupełnili genami słonia afrykańskiego, a następnie wprowadzili białko do komórek owczych. Jaki był tego efekt? Powstał idealny pulpet, który zdaniem naukowców smakiem powinien przypominać mięso pozyskiwane z krokodyla.
To, co jest naprawdę ekscytujące w tym projekcie, to możliwość stworzenia białka, które nie istniało od tysięcy lat
- powiedział dyrektor naukowy w firmie Vow James Ryall.
Choć kotlet wygląda na gotowy do spożycia, to naukowcy twierdzą, iż niestety nie jest to do końca bezpieczne. Mięso z mamuta powinno przejść dokładne testy, które stosuje się przed każdym wprowadzeniem produktu na rynek. Ponadto w tej sytuacji dochodzi jeszcze kwestia przyswajalności białka mamuciego przez człowieka. W związku z tym, iż nie istniało ono od ponad 4 tys. lat, nie wiadomo, jaka będzie reakcja ludzkiego organizmu.
Normalnie spróbowalibyśmy naszych produktów i pobawili się nimi. Wahaliśmy się, czy od razu próbować i smakować, ponieważ mówimy o białku, które nie istnieje od 4000 lat. Nie mam pojęcia, jaka może być potencjalna alergiczność tego konkretnego białka. To jeden z powodów, dla których nie oferujemy tego jako produktu. Nie trafi do sprzedaży, ponieważ nie mamy pojęcia o profilu bezpieczeństwa tego konkretnego produktu
- dodał.