Badacze ponownie natrafili na ciąg tajemniczych dziur, które nie od dziś spędzają sen z ich powiek. Tym razem zaobserwowano je na dnie Morza Beringa. Wcześniej podobne zjawisko widziano także m.in. w Oceanie Atlantyckim. Dopiero teraz odkryto prawdę na ich temat.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Pod morzem pojawiły się dziury. Ich pochodzenie wywoływało niemałą burzę
Już przed rokiem dziury w ziemi zrobiły spore wrażenie na naukowcach, którzy w tej sprawie zwrócili się nawet o pomoc do internatów. Teorii na temat ich pochodzenia pojawiło się naprawdę wiele. Niektórzy twierdzili, że jest to sprawka krabów, inni natomiast, że wydobywa się przez nie gaz spod dna morskiego. Badacze próbowali nawet zajrzeć do środka przy pomocy narzędzi zainstalowanych na zdalnie sterowanym pojeździe, jednak wszelkie ich starania spełzły na niczym. W tym roku eksperci postanowili na nowo zająć się sprawą. Zespół naukowców podzielił się swoimi obserwacjami na łamach czasopisma Ecology and Evolution. Badacze ponownie umieścili w wodzie specjalne aparaty, które zarejestrowały ponad 200 ciągów dziur.
Analiza zdjęć wykazała, iż dziury połączone są tunelem, który biegnie poniżej. Ponadto okazało się, że na fotografiach znajduje się ponad 100 stworzeń. Szybko stwierdzono, że większość z nich nie ma szans zmieścić się w niewielkich otworach. Wyjątek stanowiło jedno sfotografowane morskie stworzenie, które nie tylko może zmieścić się w zaobserwowanych dziurach, ale także potrafi kopać. Co nim jest? Obunogi, to rodzaj skorupiaków, które z wyglądu przypominają małe krewetki. Na zdjęciach widać, jak jeden z przedstawicieli tego gatunku wypycha z dziury zalegający osad. Naukowcy wysnuli teorię, iż robią to po to, aby szukać pożywienia lub opiekować się swoimi młodymi. Wszystko wskazuje na to, iż tylko jedna zagadka świata została rozwiązana. Niestety badacze odważnie twierdzą, iż pozostałe dziury mogą mieć całkowicie inną historię, dlatego też najnowsze odkrycie nie wyjaśnia ich pochodzenia.