Badacze mają dobrą wiadomość - rodzina motyli właśnie się powiększyła. Do znanych ludziom gatunków dodano całkowicie nowy rodzaj. Ich wygląd robi wrażenie.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Odkryto nowy gatunek motyli. Będzie ulubieńcem miłośników filmu "Władcy pierścieni"
Najnowsze odkrycie naukowców jest efektem wieloletnich badań nad motylami z podtypu Euptychiina, które zamieszkują Amerykę Południową. Podczas 10 lat spędzonych nad tymi wyjątkowymi owadami, przeanalizowano DNA 400 gatunków, dzięki czemu udało im się wyodrębnić całkowicie nowy, wyróżniający się pomarańczowymi skrzydłami z ciemnymi elementami.
Nazwanie rodzaju nie jest czymś, co zdarza się bardzo często, a jeszcze rzadziej można nazwać dwa gatunki naraz. To był wielki zaszczyt, a teraz nareszcie możemy poświęcić się opisywaniu tych nowych gatunków
- powiedziała Blanca Huertas z Muzeum Historii Naturalnej w Londynie dla „Guardiana". Ciekawe ubarwienie przypomina złowrogie oczy, co było inspiracją do nadania mu niezwykłej nazwy, pochodzącej z uniwersum Tolkiena. Ten rodzaj motyli okrzyknięto mianem Saurona.
Nadając motylom nietypowe imiona, próbujemy zainteresować nimi ludzi. Oraz zwrócić uwagę na to, że motyle na całym świecie radzą sobie coraz gorzej
- dodała badaczka. Do tej pory naukowcom udało się wyodrębnić dwa nowe gatunki należące do Saurona, które zostały nazwane: Saurona triangula i Saurona aurigera. Badacze nie osiadają na laurach i wciąż poszukują kolejnych.
Tolkien inspiracją dla badaczy. Saurona można spotkać w biologii i astronomii
Saurona triangula i Saurona aurigera to pierwsze gatunki motyli nazwane od tej postaci, jednak powieść Tolkiena wielokrotnie przewijała się podczas nowych odkryć. Wcześniej tę nazwę otrzymały także:
- pluskwiak,
- żaba drzewna,
- dinozaur.
Ponadto "Okiem Saurona" nazwano również liczne galaktyki, nebule i systemy gwiezdne. Wszystko za sprawą tego, że oglądając je za pomocą teleskopu, możemy ujrzeć obraz przypominający płonące oczy. Tego typu nazwy z pewnością przykuwają uwagę nie tylko najwierniejszych fanów "Władcy pierścieni" ale także wszystkich, którzy choć raz słyszeli o sadze tych filmów lub o samym Tolkienie.
