Wiele zwierząt morskich żyje wyłącznie w głębokich wodach. Czasami jednak prądy morskie sprawią, że znajdą się one bliżej brzegu, skąd są wyrzucane na plażę, z której nie mogą się samodzielnie wydostać. Potrzebują one wówczas pomocy człowieka, aby wrócić do swojego naturalnego środowiska. Tym razem niestety znaleziony waleń był martwy już od dłuższego czasu.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak donosi portal El País, walenia jako pierwsi znaleźli rybacy, którzy powiadomili o tym pracowników rezerwatu zwierząt Kerayvoty. Było to dokładnie na plaży w pobliżu miejscowości Artilleros, w departamencie Colonia. Informację tę potwierdził Jaime Coronel, dyrektor wydziału ds. zasobów wodnych w ministerstwie rolnictwa, rybołówstwa i hodowli zwierząt Urugwaju. Według wstępnych ustaleń osobnik to płetwal błękitny, a jego zgon nastąpił co najmniej 10 dni temu. Dokonano również jego pomiarów. Olbrzym miał 15,5 metra długości i 3,4 metra szerokości, a ważył około 12 ton. Obecnie nieznana jednak jest przyczyna śmierci ssaka. Nie miał on żadnych powierzchownych ran ani innych śladów. Na najbliższy piątek - 30 września planowana jest sekcja zwłok, którą zarządziły władze sanitarne państwa. Ma ona na celu przede wszystkim wykluczenie choroby zakaźnej. Do tego czasu zwierzę pozostaje na plaży. Trwają również prace nad organizacją pochówku.
Wspomniana powyżej choroba zakaźna to ptasia grypa, która w ostatnim czasie spowodowała śmierć kilkudziesięciu lwów morskich. Coronel twierdzi jednak, że te dwie sytuacje prawdopodobnie nie mają ze sobą związku. Mimo wszystko poznanie odpowiedzi jest istotne. Zastanawiająca jest również sama obecność płetwala błękitnego na plaży. Gatunek ten jest znacznie częściej spotykany w okolicach Argentyny i Chile, a u wybrzeży Urugwaju pojawia się niezwykle rzadko. Julio Medina, przedstawiciel rezerwatu Kerayvoty, poinformował El País, że ostatni raz martwy płetwal błękitny na urugwajskiej plaży został znaleziony sto lat temu.
Płetwale błękitne występują we wszystkich oceanach, głównie w strefie pelagialu, a u wybrzeży widuje się je sporadycznie. Ich populacja zmniejszyła się znacząco w wyniku polowań na wieloryby prowadzonych w XX wieku. Co ciekawe, jedynym naturalnym wrogiem płetwala błękitnego jest orka oceaniczna.