XVI-wieczny portret Mikołaja Kopernika znajduje się w Ratuszu Staromiejskim w Toruniu. Malowidło przedstawia astronoma w wieku około 35-40 lat, jednak powstało już po jego śmierci. Po czasie historyczny obraz został przebadany przez naukowców i właśnie wtedy udało im się odkryć tajemniczy napis. Zajęło się tym Centrum Badań i Konserwacji Dziedzictwa Kulturowego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Co jeszcze wiadomo o dziele? Na te informacje czekali bardzo długo.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu przekonuje, że dzieło pochodzi z okresu pomiędzy 1540 a 1560 rokiem, jednak niektórzy wskazują, że analiza drewna wykorzystanego do oprawienia malowidła każe w to wątpić. Powód? Miało ono zostać ścięte dopiero w 1571 roku. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to jeden z najsłynniejszych wizerunków astronoma. 19 lutego 2023 roku miała miejsce 550. rocznica narodzin Mikołaja Kopernika i z tej okazji naukowcy postanowili przyjrzeć się obrazowi nieco bliżej. Przeprowadzono badania obrazu w świetle widzialnym, fluorescencję wzbudzaną światłem ultrafioletowym, reflektografię, a także obrazowanie techniką RTG. Dzięki temu na tylnej stronie dzieła dostrzegli napis przy wykonany ołówkiem, który brzmiał: „Nicolaus Copernic Puld", czyli „Mikołaj Kopernik brudny". Co to oznacza? Eksperci twierdzą, że ma to związek ze stanem jego zachowania.
Moje dotychczasowe ustalenia w sprawie napisu wskazują, że był on związany z inwentaryzacją obiektu. Łacińskie słowo „puld" w skrócie od „puldentus" wynikało z oceny stanu zachowania obrazu i wskazywało na potrzebne prace oczyszczające
- tłumaczy prof. Elżbieta Basiul z UMK w rozmowie z portalem National Geographic Polska. Według badaczy napis został tam umieszczony w 1939 roku - wtedy malowidło trafiło do Muzeum Okręgowego w Toruniu.
Wszystko wskazuje na to, że niegdyś obraz był w opłakanym stanie, stąd takowa adnotacja. Malowidło jeszcze sto lat temu miało być na tyle ciemne, że ciężko było zidentyfikować osobę, która się na nim znajduje. Co więcej, widać było liczne pęknięcia. Dziś wygląda świetnie ze względu na pieczołowitą konserwację, o którą zadbali eksperci. Naukowcy doszli również do innych wniosków. Wszelkie badania pozwoliły także na ustalenie techniki rysunkowej zastosowanej przez autora, a portret miał zostać wykonany na podstawie innej grafiki.
Został namalowany na podstawie nieznanego nam portretu bądź nawet autoportretu astronoma. Ale czy był to rysunek, grafika czy obraz, tego nie wiemy
- dodała prof. Elżbieta Basiul. Z okazji 550. rocznicy urodzin słynnego astronoma, historyczny obraz otrzymał całkowicie nową oprawę oraz został wyeksponowany w specjalny sposób. Wszystko po to, aby wskazać na jego ogromne znaczenie dla naszej kultury.