Czasami patrząc z boku na prace innych, wydaje nam się, że nie jest ona trudna i bez problemu moglibyśmy wykonać ją samodzielnie. Być może część czynności faktycznie nie stanowi wyzwania, ale z całą pewnością wiele z nich wymaga lat nauki, doświadczenia oraz predyspozycji osobowościowych czy psychicznych. Nikt nie powinien mieć wątpliwości, że piloci muszą spędzić setki godzin w powietrzu, aby bezpiecznie transportować pasażerów. Jednak, jak wynika z przeprowadzonych badań, wiele osób twierdzi, że bez trudu wylądowałaby samolotem. Naukowcy mają jednak wątpliwości i studzą zapał pewnych siebie osób.
Zainteresował Cię ten temat? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Puśćmy wodzę fantazji i wyobraźmy sobie, że lecimy właśnie samolotem na wakacje, a w pewnej chwili z głośników słyszymy komunikat stewardessy: Piloci nie są w stanie lecieć. Czy ktoś z państwa jest zdolny wylądować przy wsparciu kontrolera ruchu lotniczego? Choć dla wielu przejęcie roli pilota wydaje się rzeczą absolutnie przekraczającą ich kompetencję, to część Amerykanów nie wątpi w swoje umiejętności. Z badania przeprowadzonego przez today.yougov.com - globalną firmą zajmującą się opinią publiczną i danymi - wynika, że 32 procent ankietowanych twierdzi, że wylądowałaby samolotem. Co ciekawe, liczba pewnych siebie śmiałków wzrasta, gdy weźmiemy pod uwagę wyłącznie mężczyzn. Blisko połowa respondentów (dokładnie 46 procent) uważa, że podołałoby przejęciu funkcji pilota.
Historia zna przypadki, kiedy to odważnemu pasażerowi udało się wylądować samolotem. Dobrym przykładem jest tu Darren Harrison, który w 2022 roku posadził na ziemi dwusilnikowy samolot (przy wsparciu kontrolera ruchu lotniczego) po tym, jak pilot stracił przytomność. Trzeba jednak pamiętać, że sytuacje te zazwyczaj dotyczą stosunkowo lekkich samolotów o prostej konstrukcji. Wylądowanie pasażerskim samolotom to jednak zupełnie inna para kaloszy, na co zwrócili uwagę naukowcy.
Piloci przez większość lotu monitorują system autopilota, jednak kołowanie, start i lądowanie wykonują całkowicie samodzielnie. Bez wątpienia najbardziej skompilowanym zadaniem jest posadzie maszyny na pasie startowym. Kluczowe jest utrzymanie prawidłowej prędkości, przestrzeganie przepisów ruchu lądowego, konfiguracja podwozia oraz klap, a to i tak nie wszystko. Zanim piloci staną za sterami samolotu, czekają ich miesiące nauki teorii oraz wiele godzin szkoleń. Dopiero po latach zdobywania doświadczenia są w stanie zająć funkcję pilota samolotu komercyjnego. Jeżeli sądzisz, że lądowanie samolotem to bułka z masłem, jesteś w ogromnym błędzie.
Jeśli więc nigdy nie nauczyłeś się nawet podstaw latania, Twoje szanse na pomyślne wylądowanie samolotu pasażerskiego przy pomocy kontroli ruchu lotniczego są bliskie zeru.
- czytamy w artykule opracowanym przez naukowców z australijskiego Griffith University, opublikowanym przez theconversation.com.