Nowy gatunek opisali biolodzy morscy z Instytutu Oceanografii Scripps na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego na łamach czasopisma "PLOS ONE". To właśnie dzięki nim mogliśmy odkryć kolejną tajemnicę podwodnego świata. Choć jest to niewielkie stworzenie, oficjalne przywitanie go może wywoływać wśród ekspertów w tej dziedzinie niemałą radość. To dlatego, że ocean wciąż stanowi największy niepoznany obszar ziemi - do tej pory udało się zbadać zaledwie około 5 proc.
Biolog morski Greg Rouse wraz z innymi ekspertami odkryli, że w pobliżu wybrzeży Korsyki żyje niewidziany wcześniej gatunek robaka głębinowego. Ten został zauważony w miejscu, gdzie doszło do wycieku metanu. Naukowcy nazwali go Pectinereis strickrotti i przypisali do stworzeń zwanych nereidami, czyli morskich zwierząt z gromady wieloszczetów. Gatunek został nazwany na cześć Bruce’a Strickrotta z Woods Hole Oceanographic Institution, a więc głównego pilota statku podwodnego Alvin, który odegrał kluczową rolę w zlokalizowaniu i schwytaniu stworzenia. Jak zatem wygląda "nowy" mieszkaniec naszej planety? Odnaleziony robak jest dość długi, a jego ciało porośnięte jest pierzastymi wyrostkami, zakończonymi skrzelami, które nazywane są parapodiami. Rouse uznał, że jego sposób pływania przypomina to, jak porusza się wąż.
W porównaniu do innych nereid Pectinereis strickrotti jest niezwykły pod kilkoma względami. Po pierwsze żyje w głębokich morzach, podczas gdy większość jego ewolucyjnych krewnych zamieszkuje płytsze wody. Po drugie, jego parapodia są pokryte skrzelami, podczas gdy większość nereid absorbuje tlen przez swoje parapodia bez pomocy prawdziwych skrzeli
- tłumaczył Greg Rouse cytowany przez serwis Focus.
Okazuje się, że w tym przypadku kluczową rolę odgrywał również wspomniany wcześniej wyciek metanu. Uważa się, że pod dnem morskim przechowywane są ogromne ilości metanu, który w wielu miejscach zaczyna wyciekać z powodu znacznego wzrostu temperatury wody, co jest skutkiem globalnego ocieplenia. Choć dla naukowców to zjawisko stanowi spore zmartwienie, istnieją organizmy, dla których wcale nie jest to takie złe. Chodzi o stworzenia posiadające zdolność przetwarzania metanu w pożywienie. U wybrzeży Kostaryki w miejscach, gdzie dochodzi do wspomnianych wycieków, można spotkać głównie kraby, małże oraz wieloszczety o miękkich ciałach, czyli między innymi niedawno odkryty gatunek Pectinereis strickrotti. Na ten moment wiadomo o nim niewiele, lecz grupie badaczy udało się zebrać kilka próbek i z pewnością niebawem podzielą się ze światem nieco większą ilością informacji na ten temat.