Zagrożone gatunki zwierząt niestety często w końcu bezpowrotnie znikają z określonych terenów. W związku z tym, gdy kolejne lata mijały, a łuskowiec olbrzymi nie pojawiał się w Parku Narodowym Niokolo-Koba w południowym Senegalu, zwierzę uznano za wymarłe. Teraz jeden osobnik postanowił wszystkich zaskoczyć. Gatunek ten zasługuje jednak na uwagę nie tylko dlatego, że jest rzadkością. To bardzo ciekawy ssak, który niewątpliwie wyróżnia się wśród innych zwierząt.
Łuskowce, znane również jako pangoliny, to wyjątkowe ssaki, których ciało pokryte jest charakterystycznymi łuskami, upodobniającymi je nieco do szyszki. Pełnią funkcję ochronną, a w sytuacjach zagrożenia zwierzęta dodatkowo zwijają się w kulkę. Pewne cechy łączą je z mrówkojadami: mają podłużny pysk i długi język, służy im do wydobywania pożywienia, którym są głównie mrówki oraz termity. W zadaniu tym pomagają im też łapy zakończone mocnymi pazurami - dzięki nim mogą kopać w ziemi. Co ciekawe, łuskowce potrafią poruszać się na dwóch tylnych łapach, co sprawia, że ich wygląd jest jeszcze bardziej specyficzny.
Jak podaje portal outdoors.com, obecnie żyje osiem gatunków łuskowców: cztery w Afryce i cztery w Azji. Łuskowiec olbrzymi jest największym z nich. To nieśmiały samotnik, który prowadzi głównie nocny tryb życia. Według Czerwonej Księgi Gatunków Zagrożonych jest to gatunek zagrożony. Do trudnej sytuacji wszystkich łuskowców doprowadziło nadmierne wycinanie lasów, a także polowania dla mięsa i łusek, które wykorzystuje się w medycynie ludowej. Ponadto New Scientist podaje, że w latach 2014-2021 w Afryce Zachodniej i Środkowej ponad osiem milionów łuskowców padło ofiarą kłusownictwa, co czyni je jednym z najczęściej sprzedawanych zwierząt na świecie. W obliczu tych danych wieści z Parku Narodowego Niokolo-Koba tym bardziej cieszą. Jak jednak dokładnie doszło do odkrycia?
Poprzedni łuskowiec olbrzymi był oficjalnie zarejestrowany w Senegalu w 1999 roku i od tamtego czasu ślad po nim przepadł. Zmieniło się to dopiero 8 marca 2023 roku. Jedna z 217 kamer uchwyciła samotnego osobnika.
Ta obserwacja to iskierka nadziei na ich przetrwanie w Afryce Zachodniej i może zostać wykorzystana do zwiększenia świadomości społecznej na temat trudnej sytuacji łuskowców
- stwierdził Alain D. T. Mouafo ze Specjalistycznej Grupy Łuskowców Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody, cytowany przez New Scientist. Pełny raport z odkrycia w Niokolo-Koba został opublikowany w tym roku w "African Journal of Ecology".
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.