Kostki rosołowe to rodzaj przyprawy w postaci sprasowanych kostek. W sklepach są dostępne opcje drobiowe, wołowe oraz warzywne. Ich stosowanie jest wyjątkowo proste. Wystarczy wrzucić jedną do zupy, sosu, risotto, curry lub duszonych warzyw, aby wzbogacić je o bogaty aromat. Jeśli jednak przyjrzymy się bliżej ich składowi, możemy chcieć rozważyć zmianę naszych kuchennych nawyków.
Kostki rosołowe składają się gównie z soli. Już ta informacja powinna nas zaniepokoić, ponieważ zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia, dzienne spożycie soli we wszystkich posiłkach nie powinno przekraczać w przypadku dorosłej osoby pięciu gramów. Nadmiar soli w diecie wiąże się m.in. ze zwiększonym ryzykiem nadciśnienia. Kolejny alarmujący składnik to wzmacniacze smaku, wśród których często pojawia się glutaminian monosodowy. Portal Onet podkreśla, że często stosowane są również inozynian i guanylan disodowy, maltodekstryny i mączka chleba świętojańskiego.
Zobacz też: Nie dawaj tego kotu. Weterynarze biją na alarm: bakterie, pasożyty i śmiertelne wirusy
Oprócz tego na liście składników zazwyczaj znajdziemy skrobię, ekstrakt drożdżowy, cukier, aromaty i barwniki (w tym karmel amoniakalny), regulator kwasowości, przeciwutleniacze czy przyprawy. Co ciekawe, suszone warzywa stanowią przeważnie do 2-3 procent kostki, a ekstrakt z mięsa 0,1-0,2 procent, czasami do 2 procent. Najważniejszym argumentem przemawiającym za zrezygnowaniem z kostek rosołowych jest jednak zaskakująco duża zawartość tłuszczów trans.
Zgodnie z informacjami udostępnionymi przez Instytut Matki i Dziecka kostka rosołowa ma aż 0,39 g tłuszczów trans w 100 g produktu. Niektóre inne przytoczone produkty zawierają przeciętnie w 100 g:
Tłuszcze trans to "częściowo uwodornione/utwardzone oleje roślinne" i właśnie taką informację znajdziemy na produktach, które je zawierają. Składnik ten jest uznawany za szczególnie szkodliwy, ponieważ wpływa negatywnie na organizm nawet przy małych ilościach i prowadzi do wielu problemów zdrowotnych. Wśród nich należy wymienić m.in. wzrost stężenia "złego cholesterolu" (LDL) i jednoczesne obniżenie "dobrego cholesterolu" (HDL), co zwiększa ryzyko rozwoju miażdżycy. Ponadto tłuszcze trans zaburzają przemiany metaboliczne cennych kwasów tłuszczowych omega-3 i nasilają produkcję wolnych rodników w organizmie. Nadmiar tych ostatnich sprzyja rozwojowi wielu chorób, w tym nowotworowych.
2 kwietnia 2021 roku weszło w życie rozporządzenie Komisji Europejskiej wprowadzające limit na zawartość tłuszczów trans w produktach spożywczych do 2 g na 100 g tłuszczu. Przepisy te obowiązują również w Polsce. Więcej na ten temat, a także szkodliwości tłuszczów trans w ogólnym ujęciu, pisaliśmy w poprzednim artykule.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.